W meczu 16. kolejki Betclic 3. Ligi Naprzód Jędrzejów przegrał na własnym stadionie z Chełmianką Chełm 0:2 (0:1).
Bramki w tym spotkaniu zdobywali Hubert Krawczun w 14. i Maksymilian Cichocki w 49. minucie.
Trener Chełmianki Ireneusz Pietrzykowski przyznał po meczu, iż jego zespół zaprezentował większą dojrzałość i kontrolę nad przebiegiem spotkania.
– Wydaje się, iż jesteśmy dojrzalszym zespołem i to było dziś widać. choćby w końcówce, mając 2:0, gdy przeciwnik próbował grać bardziej bezpośrednio, w zasadzie nie dopuściliśmy do groźnych sytuacji. Naprzód miał jedną dobrą okazję po stałym fragmencie gry, a poza tym nie zagroził nam poważnie. Spodziewaliśmy się takiego spotkania – gra była rwana, bo o tej porze roku boiska nie sprzyjają płynnemu rozgrywaniu. Obie drużyny chciały grać w piłkę, ale my mieliśmy więcej jakości, więc myślę, iż zwycięstwo było zasłużone.
Szkoleniowiec gospodarzy Marcin Pluta zwrócił uwagę, iż jego zespół nie potrafił przekuć dobrej gry w konkretne sytuacje bramkowe.
– Zabrakło finalizacji i konkretu pod bramką przeciwnika. Potrafiliśmy dojść do stref, z których można dostarczyć piłkę lub oddać strzał, ale brakowało chłodnej głowy. Widać było większe doświadczenie i kulturę gry Chełmianki – oni wiedzieli, kiedy przyspieszyć, a kiedy zwolnić tempo. Myślę, iż na tyle nas było dziś stać.
Marcin Pluta przyznał również, iż zespół walczy z poważnymi problemami kadrowymi.
– Mamy bardzo trudną sytuację personalną. Przed meczem tylko pięciu zawodników na ławce, a w przerwie musieliśmy dwóch zmienić z powodu urazów. To bolączka, z którą borykamy się całą rundę. Nigdy wcześniej w swojej pracy trenerskiej nie miałem tylu kontuzji w jednym zespole, z czego większość to urazy mechaniczne, więc nasz wpływ na to jest ograniczony. Staramy się wyciągnąć z tej sytuacji maksimum – dodał trener.
W następnej kolejce Naprzód Jędrzejów zagra na wyjeździe ze Stalą Kraśnik. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 15 listopada.


2 godzin temu















