To miał być dom jednorodzinny z piętnastoma łazienkami i sypialniami, jednak deweloper będzie musiał zmienić swoje plany. Nie ma zgody na budowę kontrowersyjnej nieruchomości w Wieliszewie. Decyzję o pozwoleniu na budowę obiektu unieważnił Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego. Wcześniej taką decyzję podjął także wojewoda mazowiecki.
Ta inwestycja od dawna była tematem krytyki mieszkańców i samorządu. Trzykondygnacyjny budynek o powierzchni blisko 1500 m2 miał stanąć na osiedlu domów jednorodzinnych. Inwestor od początku zapewniał jednak, iż buduje dom.
– Myślę, iż ważne jest również to, co jest zapisane w uzasadnieniu tejże decyzji Generalnego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Jest tam wprost wskazany zamiar realizacji zabudowy wielorodzinnej. Wiele osób krytykowało dewelopera, ale również fakt, iż plan zagospodarowania dopuszcza taką zabudowę i okazało się, iż nie ma tam zgodności z planem – mówi wójt Wieliszewa Paweł Kownacki.
Jak dodaje wójt, rozbiórka obiektu jest raczej mało prawdopodobna.
– Deweloper będzie musiał dostosować to do zapisu planu, aby mogłyby być tylko dwa lokale, gdzie mogą mieszkać tylko dwie rodziny, aby nie doszło do praktyk znanych z dużych miast, czyli tworzenie mikrokawalerek, co mogłoby sprawić, iż na ulicy, gdzie mieszka kilka rodzin, pojawiłoby się kilkanaście nowych rodzin – dodaje Kownacki.
Wcześniej nieprawidłowości w inwestycji nie były wykryte przez PINB oraz samego architekta budynku.