Donald Trump nie jest jedyny. Ameryka jest przekonana, iż ci, którzy potrzebują jej pomocy, są gorsi. To dzikusy [OPINIA]
Zdjęcie: Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump w Sali Wschodniej Białego Domu w Waszyngtonie, DC, USA, 7 sierpnia 2025 r.
Prezydent Donald Trump ze swoimi imperialnymi ambicjami nie jest ani pierwszy, ani jedyny w Ameryce. Stany Zjednoczone wielokrotnie zdradzały, zabijały, morzyły głodem i niewoliły inne narody i kraje, tłumacząc to "planem bożym", który realizują jako wybrańcy. Różnica jest taka, iż Trump jest ziemskim magnatem, któremu zależy na nowych terytoriach, a nie ewangelistą. Jednak mroczne przekonanie Amerykanów o ich wyższości pozostało: to oni są "głównymi organizatorami świata", odpowiedzialnymi za rządzenie "dzikusami".