Ponad 13 milionów francuskich podatników będzie musiało dopłacić podatek dochodowy w średniej wysokości około 1900 euro. Kwota ta wynika z faktu, iż podwyżki płac przewyższyły wzrost progów podatkowych.
Co roku po rozliczeniu podatków okazuje się, iż część osób zapłaciła za dużo, a część – za mało. W pierwszym przypadku otrzymują zwrot, w drugim – muszą dopłacić brakującą kwotę. Od kilku dni niektórzy Francuzi otrzymują zwroty nadpłaconych podatków.
Urząd skarbowy zacznie także ściągać brakujące kwoty. Już od września 13,1 miliona gospodarstw domowych (foyers fiscaux) spośród 41 milionów będzie musiało w tym roku uregulować niedopłatę podatku dochodowego za 2024 rok w średniej wysokości około 1900 euro.
Administracja skarbowa poinformowała, iż brakująca kwota zostanie pobrana bezpośrednio z kont bankowych podatników. o ile kwota nie przekracza 300 euro, zostanie pobrana jednorazowo we wrześniu 2025 roku. jeżeli przekracza 300 euro, płatność zostanie rozłożona na cztery miesięczne raty – od września do grudnia 2025 roku.
Jest to większa liczba podatników niż w ubiegłym roku, kiedy dopłata dotyczyła 9,8 miliona gospodarstwa. Jednak średnia kwota do uregulowania jest teraz niższa – w 2024 roku wynosiła 2127 euro.
Wzrost liczby osób z niedopłatą wynika m.in. z faktu, iż wzrost wynagrodzeń przewyższył aktualizację progów podatkowych. W 2024 roku w sektorze prywatnym we Francji średnie płace wzrosły o 2,8%, a inflacja wyniosła około 1,2%. Tymczasem progi podatkowe zostały podniesione tylko o 1,8%.
Około 13,2 miliona podatników otrzymało w tym roku zwrot nadpłaconych podatków – średnio około 1017 euro. Dla porównania, w 2024 roku fiskus przelał średnio 908 euro do 16 milionów podatników.
(KzK / iFrancja.fr)