800 rowerzystów z różnych stron diecezji tarnowskiej dotarło już na Jasną Górę. Po kilku dniach w drodze przyjechali pokłonić się Maryi, zawierzać jej troski, dziękować za łaski i prosić o opiekę. Była to II Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę.
Na profilu Informatora Brzeskiego codziennie zamieszczaliśmy relacje fotograficzne i video. Ich autorem był nasz kolega redakcyjny Andrzej Gruca.
Pielgrzymi jechali do Częstochowy przez cztery dni. Wyruszyli z 12 ustalonych punktów początkowych z terenu diecezji tarnowskiej do Zabawy koło Tarnowa. Miejsca, skąd wyruszyły grupy, to Brzesko, Bochnia, Limanowa, Nowy Sącz, Grybów, Ciężkowice, Tuchów, Dębica, Mielec, Szczucin, Dąbrowa Tarnowska i Tarnów.
Pielgrzymi jechali w 4 peletonach, a dziś połączyli się, wjeżdżając „rowerową rzeką” na Jasną Górę. Modlili się o „jedność ducha miłości, prawdy i wzajemnego zrozumienia, aby przezwyciężając wszystkie trudności i różnice poglądów, ocalić wspólne dobro naszej ojczyzny, o ducha pokoju i rozwagi, by nigdy nie doszło na naszej ziemi do rozlewu krwi i wojny, o osobistą przemianę każdego serca”. Hasłem pielgrzymki było: „Żyje w Kościele”. Rekolekcje w drodze głosił ks. Łukasz Plata, inicjator EwangeliBusa o tym, iż źródłem Kościoła jest Jezus Chrystus, a symbolem stały się drewniane krzyże, które otrzymali pątnicy.
– Kościół to sakramenty. Staraliśmy się, aby każdy mógł skorzystać z sakramentu jednania, stąd np. Pole Miłosierdzia na jednym z postojów – opowiadał ks. Paweł Szczygieł, koordynator pielgrzymki. W drodze towarzyszyło rowerzystom 12 kapłanów.
Przez całą drogę wieźli pielgrzymkową skrzynkę intencji, wśród nich była ta o nowe powołania kapłańskie.
Marcin Czapla przyjechał z córeczką Marysią. Dziewczynka szczególnie dziękowała za Pierwszą Komunię Świętą. Przyznała, iż pielgrzymka jeszcze bardziej pozwoliła jej zaprzyjaźnić się z Jezusem, a „modlitwa pielgrzymkowa była fascynująca”, zauważyła też, iż „teraz mniej się denerwuje”. Jej tato podkreślił, iż podnosząc krzyż w geście zwycięstwa, dziękował Jezusowi, ze dzięki Niemu jest wolnym człowiekiem – „On mnie zbawił, niczego więcej mi nie potrzeba”.
Krzysztof Jarosz uczestniczył w pielgrzymce po raz drugi.
– Codzienność przynosi trudy, nasze krzyże codzienne. Można krzyż nieść z dala od Chrystusa albo z Nim razem. Ja wybrałem tę drugą drogę – z Chrystusem – mówił pątnik.
Pani Michalina z Mielca ma 76 lat.
– Wybrałam się na tę pielgrzymkę, żeby dźwigać krzyż i trud. Na pielgrzymce pieszej, czy rowerowej doświadcza się Boga, który z nami podąża. Widzę Go obok siebie w drugim – mówiła pątniczka.
Teresa z Chorzelowa ma 64 lata, pielgrzymowała już pieszo, teraz po raz drugi rowerem. Pielgrzymuje, by „nabrać sił”. Jej zdaniem najtrudniejsze jest podjęcie samej decyzji, by wyruszyć Cieszyła się, iż widzi wzrost zainteresowania pielgrzymowaniem ludzi młodych. Przyznaje, iż najważniejszy jest cel, a najpiękniejszy ostatni kilometr.
Pielgrzymka w zamyśle organizatorów miała charakter religijno-pokutny, któremu towarzyszył wysiłek fizyczny – trud pokonywania trasy, niewygody noclegów, skromność posiłków, jak również wysiłek duchowy – modlitwa, Msza Święta, konferencje, apele. Wszystko to prowadziło do budowania wspólnoty i pogłębienia wiary i relacji z Bogiem.
—
foto i video: Andrzej Gruca
IB / diecezja.tarnow.net.pl / EKAI
GALERIE ZDJEĆ
DZIEŃ I
DZIEŃ II
DZIEŃ III
DZIEŃ IV
WEJŚCIE