Jeśli politycy przychylą się do petycji, będziesz mógł zapomnieć o raczeniu się procentami na publicznych imprezach.Sprzedawanie alkoholu na dożynkach to promowanie pijaństwaAutor dokumentu argumentuje, iż sprzedawanie alkoholu podczas imprez plenerowych jest sprzeczne z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Wskazuje on, iż obecność alkoholu podczas wydarzeń publicznych, w których uczestniczą także dzieci i młodzież, promuje niebezpieczne wzorce zachowań i sprzyja agresji. Propozycja zakłada więc m.in. uchylenie przepisu umożliwiającego sprzedaż alkoholu na imprezach plenerowych oraz ograniczenie wydawania zezwoleń organizatorom wydarzeń sportowych i rozrywkowych.Obecnie obowiązujące przepisy pozwalają na sprzedaż alkoholu podczas imprez masowych, ale wyłącznie w wyznaczonych strefach i za specjalnym zezwoleniem. Rady gmin mają choćby możliwość wprowadzania dodatkowych ograniczeń.Częste picie skraca życieNadmierne picie alkoholu wiąże się z szeregiem chorób i zaburzeń. Najczęściej zalicza się do nich uszkodzenia wątroby, choroby serca, nowotwory czy zaburzenia psychiczne. Alkohol zwiększa ryzyko depresji, demencji i problemów poznawczych.Wziąwszy pod uwagę, iż statystyczny Polak wypija rocznie blisko 90 litrów samego piwa, widać o jak dużej skali mówimy. I mimo iż piwo jest powszechnie dostępne i społecznie akceptowane to również uzależnia. Dlatego nie wolno z nim przesadzać.Według Światowej Organizacji Zdrowia alkoholizm skraca życie o choćby 16 lat w porównaniu z osobami nieuzależnionymi.Petycja trafiła pod obrady Zgodnie z procedurą petycja trafiła pod obrady wyznaczonej, specjalistycznej komisji. Teraz to od polityków zależy, czy w najbliższych latach piwo zniknie z wydarzeń masowych, czy jednak pozostanie ich stałym elementem. CZYTAJ TEŻ:Mieszkaniec zaproponował nową kartę miejską na 500-lecie miastaParczew. Wpadł na kradzieży kawy i czekolady. Był poszukiwany do odbycia karyDożynki w Starej Kornicy. Wybrali najpiękniejsze wieńce i stoiska [WYNIKI]