W Łyskorni odbyły się w sobotę dożynki gminy Biała. Do uczestników wydarzenia zwrócił się wójt Aleksander Owczarek:
Sierpniowy czas to czas dożynek, święta plonów i wieńców. To ludowe świętowanie połączone z obrzędami dziękczynnymi za ukończenie żniw i prac polowych, taki to polski zwyczaj. To również sierpniowa uroczystość Wniebowstąpienia Najświętszej Marii Panny związana ze świętem Matki Boskiej Zielnej. Tego dnia w kościołach katolickich święci się zioła, kwiaty, owoce i warzywa.
Produkujemy ziemniaki skrobiowe, uprawy zbóż, kukurydza, troszkę buraczka ćwikłowego, kapusty. W tym roku wchodzimy w rzepak. Wróciłem w swoje strony i ciągnę to, co zapoczątkowali dziadek i tata. – mówi nam starosta dożynek Dawid Wierzbiński, który po studiach we Wrocławiu wrócił do rodzinnej gminy Biała – Zawsze babcia mówiła, odwidzi ci się, pójdziesz do szkoły, jakoś mi się nie odwidziało. Tonie jest łatwa praca, szczególnie, teraz kiedy są wahania rynkowe w związku z covidem, potem wojna w Ukrainie, ceny nawozów, ceny płodów rolnych. Wszystko się gwałtownie zmienia niestety na niekorzyść rolnika. Mam nadzieję, iż to się ustabilizuje.
Anna Wróbel, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Łyskorni zachwala współpracę mieszkańców, którzy wspólnie działali, aby jak najlepiej przygotować się na czas imprezy dożynkowej:
Cała wieś nam pomagała. Co kto miał, to przynosił na nasze stoisko, aby poczęstować gości. Przygotowałyśmy bigos, mamy sery swojskie, ser biały, ser z pleśnią. Gospodarze mają u nas krowy. Mamy leczo z cukinii, która wyhodowałyśmy w ogródkach naszych, placki ziemniaczane z sosem po węgiersku, ziemniaki tez swoje, placek drożdżowy. Jajeczka, sery masło – wszystko mamy swoje.
Wśród gości, którzy wzięli udział w dożynkach w Łyskorni, znaleźli się m.in. poseł Paweł Rychlik, Marcin Przydacz, Sekretarz Stanu – Szef Biura Polityki Międzynarodowej oraz Andrzej Chowis, radny sejmiku województwa łódzkiego. W przyszłym roku dożynki gminy Biała odbędą się w Naramicach.