Dramat mieszkańców Prawej strony Wisły. Stowarzyszenie bije na alarm

1 tydzień temu

Każdy, kto choć raz grał w SimCity, wie, iż kluczem do dobrze funkcjonującego miasta jest równowaga pomiędzy terenami mieszkalnymi a strefami pracy. Tymczasem w Warszawie, po prawej stronie Wisły, ten balans został poważnie zachwiany. Według danych przedstawionych przez stowarzyszenie Miasto Jest Nasze – Praga-Południe, na obszarze od Białołęki po Wawer, łącznie z Rembertowem i Portem Praskim, znajduje się mniej biur niż przy jednym rondzie Daszyńskiego.

Fot. Warszawa w Pigułce

Nierówna Warszawa: po lewej stronie biurowce, po prawej – bloki

Z opublikowanej przez MJN mapy wynika, iż zdecydowana większość powierzchni biurowych w stolicy skupia się po lewej stronie Wisły – w Śródmieściu, na Woli i Mokotowie. To tam powstają kolejne biurowce, tworząc „biznesowe serce” miasta. Praga-Południe, mimo dynamicznego rozwoju mieszkaniowego, pozostaje niemal pozbawiona przestrzeni, w których można pracować.

W efekcie mieszkańcy codziennie przemierzają mosty w kierunku centrum lub Mokotowa, by dotrzeć do biur, co zwiększa korki i obciążenie komunikacji publicznej. Jak podkreślają przedstawiciele MJN, ta dysproporcja wpływa negatywnie nie tylko na komfort życia, ale i na rozwój lokalnych społeczności oraz usług.

Organizacja zwraca uwagę, iż konieczne jest przywrócenie równowagi między zabudową mieszkaniową a biurową. – „Od lat aktywnie dążymy do balansu przy wydawaniu pozwoleń na zabudowę, tak by Praga-Południe przestała być niebezpiecznie zdominowana przez mieszkaniówkę” – czytamy w komunikacie.

Według MJN, zrównoważony rozwój powinien być priorytetem dla władz Warszawy. Brak lokalnych miejsc pracy sprawia, iż dzielnice po prawej stronie Wisły stają się jedynie „sypialniami”, podczas gdy główne ośrodki gospodarcze i administracyjne koncentrują się po drugiej stronie rzeki.

Przyszłość Pragi zależy od planowania

Eksperci zwracają uwagę, iż najważniejsze będzie uwzględnienie tej kwestii w planach zagospodarowania przestrzennego. jeżeli Praga-Południe ma przestać być jedynie dzielnicą mieszkalną, potrzebne są inwestycje w lokalne biura, usługi i miejsca pracy. W przeciwnym razie – jak alarmuje MJN – mieszkańcy przez cały czas będą skazani na codzienne dojazdy, a miasto straci szansę na zrównoważony rozwój po obu stronach Wisły.

Idź do oryginalnego materiału