Jak wyjaśnia mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, zgłoszenie dotyczyło rzekomej awantury domowej.
– Kobieta poinformowała, iż czuje się zagrożona. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, nikt nie otwierał drzwi. W tej sytuacji konieczna była pomoc straży pożarnej i siłowe wejście do mieszkania – tłumaczy.
Ostatecznie ustalono, iż kobiecie nie groziło żadne niebezpieczeństwo. Zgłoszenie okazało się bezpodstawne, a osoba, która wezwała służby, została ukarana mandatem.

3 godzin temu











