Mieszkańcy spółdzielczych bloków w całej Polsce otrzymują alarmujące informacje o znaczących podwyżkach opłat, które wejdą w życie od początku 2025 roku. Skala wzrostów może zaskoczyć wielu lokatorów, a spółdzielnie już sugerują, jak można próbować ograniczyć koszty.
Fot. Pixabay
Najnowsze doniesienia z różnych regionów Polski pokazują skalę nadchodzących zmian. W Bydgoszczy Pomorska Spółdzielnia Mieszkaniowa przewiduje drastyczny wzrost kosztów eksploatacji – choćby o 60 procent. To oznacza, iż mieszkańcy muszą przygotować się na znaczące obciążenie domowych budżetów.
Sytuacja nie wygląda lepiej w innych miastach. Katowicka Górnicza Międzyzakładowa Spółdzielnia Mieszkaniowa zapowiada podniesienie samej opłaty eksploatacyjnej o 50 groszy za metr kwadratowy. Dla właścicieli przeciętnego mieszkania o powierzchni 60 metrów kwadratowych oznacza to dodatkowy wydatek w wysokości 30 złotych miesięcznie. To jednak tylko jedna z wielu pozycji, które zostaną podwyższone.
Spółdzielnie tłumaczą, iż głównym powodem podwyżek są czynniki zewnętrzne, na które nie mają wpływu. Chodzi przede wszystkim o rosnące ceny mediów – wody, energii elektrycznej i ciepła. Zarządcy nieruchomości podkreślają, iż jedynym sposobem na ograniczenie wysokości rachunków jest zmniejszenie zużycia tych mediów przez samych mieszkańców.
„Racjonalne gospodarowanie zasobami jest kluczowe. Tylko świadome korzystanie z wody czy energii może przełożyć się na niższe rachunki. Nie mamy wpływu na ceny ustalane przez dostawców mediów” – wyjaśnia przedstawiciel Spółdzielni Mieszkaniowej Metalowiec z Wrocławia.
Dodatkowym czynnikiem wpływającym na wzrost opłat są rosnące koszty pracownicze. Planowana na 2025 rok podwyżka płacy minimalnej do 4666 złotych brutto zwiększy wydatki spółdzielni na wynagrodzenia pracowników administracji, konserwatorów czy sprzątaczek.
Mieszkańcy muszą się również przygotować na wyższe wpłaty na fundusz remontowy. Jest to związane z koniecznością przeprowadzenia prac termomodernizacyjnych w starszych budynkach. Spółdzielnie przekonują, iż te inwestycje, choć kosztowne, w przyszłości przełożą się na niższe rachunki za ogrzewanie.
Eksperci rynku mieszkaniowego przewidują, iż nadchodzące podwyżki mogą być szczególnie dotkliwe dla osób starszych i rodzin o niższych dochodach. W tej sytuacji najważniejsze staje się racjonalne gospodarowanie mediami i poszukiwanie sposobów na optymalizację kosztów utrzymania mieszkania.