Półtora miesiąca temu wykonawca planowanych robót zamknął drogę wojewódzka dla ogólnego ruchu. Mimo, iż kilka tam zrobiono, wczoraj DW297 została otwarta.
Wspominając dziś o drodze wojewódzkiej 297 i wielokrotnie zapowiadanej przebudowie odcinka z Pasiecznika do Lwówka Śląskiego, trudno uciec od określenia, które coraz częściej pojawia się w rozmowach mieszkańców: Droga Wstydu. Przez ostatnią dekadę przymiarki do modernizacji tej trasy przypominały niekończącą się opowieść. Pojawiały się kolejne analizy i deklaracje, zmieniały się priorytety, a realnych prac jak nie było, tak nie ma. Co więcej, w tym czasie powstały aż trzy różne koncepcje przebudowy, z których jedna mogła całkowicie odmienić funkcjonowanie ruchu w tej części powiatu.
Był to projekt zakładający wytyczenie zupełnie nowego odcinka drogi, prowadzącego poza zwarte zabudowania Pławnej, Golejowa i Wojciechowa. Takie rozwiązanie niosłoby ze sobą szereg konkretnych korzyści. Tranzyt zostałby wyprowadzony z miejscowości, co odciążyłoby zarówno mieszkańców, jak i lokalną infrastrukturę. Kierowcy uniknęliby wieloletnich utrudnień związanych z przebudową drogi w istniejącym śladzie, a nowa trasa powstałaby bez konieczności masowej wycinki starodrzewów, do czego drogowcy właśnie się przymierzają. W sytuacjach losowych; wypadkach, blokadach czy pracach interwencyjnych, istnienie dwóch niezależnych wariantów przejazdu gwarantowałoby alternatywę i płynność ruchu. Dodatkowo nowy ślad pozwoliłby na wyższe prędkości i większą przepustowość, podczas gdy modernizacja obecnej drogi wymusza liczne ograniczenia związane m.in. z istniejącą zabudową wsi.
Mimo tak oczywistych zalet, samorząd województwa oraz Dolnośląska Służba Dróg i Kolei nie zdecydowali się na tę koncepcję, pozostając przy modernizacji istniejącej trasy. Tymczasem koszt inwestycji obejmującej 20-kilometrowy odcinek od DK30 w Pasieczniku do Lwówka Śląskiego – po przetargu wynosi aż 207 milionów złotych, co tylko podsyca pytania o racjonalność wyboru i brak odwagi na rozwiązania bardziej przyszłościowe.
Klamka jednak zapadła. Dwa miesiące temu na jednym z przydrożnych parkingów odbyła się konferencja prasowa, podczas której marszałek Gancarz uroczyście ogłosił rozpoczęcie robót. Zaledwie kilka dni później, 10 października 2025 roku, przy drodze pojawiły się znaki informujące o objazdach i odcinek od Pasiecznika do Pławnej Dolnej został wyłączony z ruchu. Poza obsługą budowy, służbami, autobusami kursowymi wjazd na ten fragment drogi mieli wyłącznie mieszkańcy Golejowa i Wojciechowa. Tym samym wykluczeni zostali przedsiębiorcy, pracownicy lokalnych firm i instytucji, a także klienci i dostawcy tych firm. To wywołało społeczne oburzenie.
Sprzeciw wobec takiego potraktowania żyjących tu ludzi potęgował fakt, iż poza znakami na wyłączonym z ruchu terenie kilka się działo. Jak przypominały wcześniejsze publikacje Lwówecki.info, zakres faktycznych działań ograniczył się do wycięcia niewielkiego pasa krzaków w okolicy Zalesia. To jedyna zmiana widoczna na odcinku, który oficjalnie miał być już w przebudowie. W tle ruszyły natomiast procedury administracyjne – przede wszystkim te dotyczące uzyskania zgód na wycinkę drzew. Wniosek obejmujący pierwszych kilkaset sztuk stał się jednym z najbardziej komentowanych elementów przygotowań.
Lokalni przedsiębiorcy ale i mieszkańcy położonych przy tym wyłączonym odcinku drogi sołectw nie pozostali obojętni wobec utrudnień w ruchu. Zapowiedzieli, iż o ile dalej będą utrudniania, to rozważą ogólnopolską akcję informacyjną, a także skierują pozwy o zwrot utraconych korzyści. Ich głos dotarł do marszałka. W efekcie początkowo zapowiedziano zmianę ograniczeń we wjeździe, uwzględniającą dojazd do posesji i firm. Jednak ostatecznie, wobec braku działań związanych z realnymi pracami, zdecydowano się na otwarcie drogi dla wszystkich.
We wtorek, 25 listopada 2025 roku część znaków drogowych informujących o ograniczeniach we wjeździe została zasłonięta czarną folią, część odwrócona, a część po prostu zabrana. Na DW297 wrócił ruch. Aczkolwiek jeszcze nie pełny, bo mapy Googla, które do tej pory pokazywały, iż wyłączony z ruchu jest fragment drogi od Pasiecznika do Pławnej Dolnej, w tej chwili przez cały czas pokazują zakaz, ale już tylko na odcinku od Pławnej Dolnej do Wojciechowa, co przez cały czas korzystającym z nawigacji utrudnia życie, prowadząc ich przez Lubomierz.

Wcześniejsze deklaracje o szybkim wejściu wykonawcy w fazę robót na razie nie znajdują potwierdzenia w faktach. Przebudowa DW297 wciąż pozostaje przedsięwzięciem zapowiedzianym. Nie bardzo wiadomo jednak, czy w chwili wejścia drogowców na plac budowy wrócą turbulencje związane z zakazami, czy do tego czasu wykluczenia zostaną już dobrze przemyślane.
Faktem jest, iż zgodnie z zapowiedziami marszałka, wykonawca ma czas do czerwca 2028 roku, by oddać do użytku po przebudowie cały odcinek drogi Pasiecznik – Lwówek Śląski. Nie ma więc aż tak dużego znaczenia, kiedy prace ruszą, byle termin ich oddania został dotrzymany.

22 minut temu




![Wrocław. Kierowcy autobusów MPK zaatakowani gazem pieprzowym [wideo]](https://www.transport-publiczny.pl/img/2025112600032020251126NapadNaKierowcowWroclawfotDSiwak.jpg)







