Drogie w utrzymaniu autobusy wodorowe w Tychach? Pytamy o koszty, PKM nie wie

2 godzin temu

Drogie w utrzymaniu autobusy wodorowe w Tychach? Pytamy o koszty, PKM nie wie. Na początku grudnia do Tychów trafiło 5 autobusów wodorowych. W mediach społecznościowych miasto bardzo mocno chwaliło się inwestycją, ale zaraz dotarły do nas głosy osób związanych z transportem publicznym w Tychach, którzy łapali się za głowy z powodu zakupu. Wyliczali różne problemy z tą technologią – przede wszystkim jednak koszty, które generuje. Zapytaliśmy o sprawę również w PKM Tychy i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

Zakup autobusów realizowany jest w ramach programu HYDROGEN GZM, dofinansowanego w 90 procentach przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w programie „Ochrona atmosfery – Zielony transport publiczny (Faza I)”. Najlepszą ofertę w przetargu na kwotę 31,8 mln zł złożyła firma PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy. Do Tychów i Katowic trafiło w sumie 8 pojazdów.

Problemy z tankowaniem

Nasz informator donosi, iż prawdopodobnie autobusy na trasę w Tychach wyjadą w okolicach marca, ale władza chciała się bardzo pochwalić sukcesem w mediach społecznościowych, dlatego na początku grudnia informowano o przyjeździe pojazdów do Tychów.

„Planowany termin wprowadzenia autobusów wodorowych do ruchu to pierwsze miesiące 2026 roku. Dokładna data uzależniona jest od zakończenia procedur odbiorowych, rejestracyjnych oraz szkoleń” – odpowiedział Tychy24.net Michał Kasperczyk, rzecznik PKM Tychy.

Nasz informator przekazał nam, iż generalnie samo tankowanie pojazdów będzie absurdalne z punktu widzenia transportu zbiorowego. PKM Tychy nie ma infrastruktury do tego, najbliższa znajduje się w Katowicach. Co oznacza, iż w nocy autobusy będą jeździły na stację. To potwierdził nam rzecznik PKM Tychy.

„Tankowanie autobusów wodorowych będzie realizowane na stacji wodorowej zlokalizowanej w Katowicach – zgodnie z wcześniej zaplanowaną logistyką. Proces tankowania jest bezpieczny, zautomatyzowany i porównywalny czasowo do tankowania pojazdów konwencjonalnych. Tankowanie będzie odbywać się zgodnie z harmonogramem pracy taboru, głównie poza godzinami szczytu (nocą lub w godzinach mniejszego zapotrzebowania)” – przekazał Kasperczyk. Tankowanie pojazdu – przy założeniu, iż będzie dostępny dystrybutor zajmuje około 12 minut.

Związkowie wyliczył, PKM neguje

Autobusy wodorowe / fot. UM Tychy

Aleksander Wysocki, związkowiec z PKM Tychy, wyliczył, iż roczne koszty dojazdu i powrotu z tankowania w Katowicach będą wynosić około 400 tys. zł. Chodzi o wszystkie 5 autobusów wodorowych. Tutaj warto podkreślić, mówimy tylko o kosztach dojazdu i powrotu, koszty tankowania to zupełnie inna kwestia.

„Tychy dostały 5 autobusów wodorowych w ramach projektu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM) – to właśnie Metropolia kupiła tabor i przekazała go do PKM Tychy w ramach programu HYDROGEN GZM.
Brzmi nowocześnie? Może i tak. Tylko iż logistyka najwyraźniej nie nadąża. Tychy nie mają własnej stacji tankowania wodoru, więc autobusy będą musiały jeździć tankować do Katowic.
Wyliczenia są bezlitosne:
• Spalanie takiego autobusu to: 8 kg × 69 zł = 552 zł / 100 km
• Dojazd do Katowic i powrót: 41 km
• Koszt jednego kursu po paliwo: ok. 226 zł
• 5 autobusów = ponad 1100 zł dziennie tylko na tankowanie
Miesięcznie: ok. 33 000 zł
Rocznie: prawie 400 tys. zł” – wyliczył Wysocki. Jak tłumaczył w rozmowie z Tychy24.net, dane do wyliczeń wziął ze specyfikacji przetargowej na pojazdy.

Co ciekawe, PKM Tychy neguje wyliczenia związkowca, ale nie jest w stanie sam przedstawić swoich. Co, w ogóle na etapie, gdy autobusy fizycznie już są w Tychach, nie powinno być problemem.

„Informacje o kosztach pojawiające się w internecie nie mają w tej chwili przełożenia na rzeczywistość. Na tym etapie jest zbyt wcześnie, aby podawać konkretne kwoty, ponieważ realizowane są analizy. Autobusy wodorowe są elementem długofalowej strategii rozwoju niskoemisyjnego transportu publicznego w Tychach, a kwestie ekonomiczne będą na bieżąco weryfikowane po rozpoczęciu ich eksploatacji” – wyjaśnia nam Michał Kasperczyk z PKM Tychy.

Zapytaliśmy więc o koszty wozokilometra dla wszystkich typów autobusów w Tychach. Przypomnijmy, PKM Tychy ma autobusy na ropę, gaz, a teraz dostał wodorowe.

„Na obecnym etapie nie jest możliwe podanie jednej, stałej wartości kosztu wozokilometra dla poszczególnych typów napędu (wodór, elektryczny, CNG, olej napędowy). Koszty te zależą m.in. od cen paliw i energii, warunków eksploatacji, kosztów serwisu oraz amortyzacji pojazdów. Analizy ekonomiczne będą prowadzone na bieżąco po rozpoczęciu eksploatacji autobusów wodorowych” – przekazał nam rzecznik PKM Tychy. Podał jednak koszty paliwa dla wszystkich typów pojazdów, bez wodorowego.

Koszt paliwa na 100 km autobusów PKM Tychy, średnia wszystkich autobusów floty zasilanych danym rodzajem paliwa w ruchu miejskim liniowym wg cen paliwa na dzień 8.12.2025 r.:
ON (diesel) – 139,43 zł netto
CNG (gaz ziemny) – 213,73 zł netto

Autobus wodorowy NesoBus (model 12) według danych producenta zużywa wodór w następujących ilościach na dystansie 100 km:
Średnie zużycie — około 8 kg wodoru na 100 km w normalnej eksploatacji.
Zużycie w teście SORT-2 — około 5,5 kg wodoru na 100 km (wynik z homologacyjnych testów).

Nasz informator przekazał nam, iż PKM Tychy nie ma też odpowiedniej infrastruktury do obsługi technicznej autobusów. Co spółka przyznała, ale według niej na chwilę obecną taka infrastruktura nie jest konieczna.

„Autobusy wodorowe są objęte gwarancją producenta, więc to na producencie w okresie gwarancji spoczywa serwisowanie pojazdów. Ewentualny rozwój floty autobusów wodorowych w Tychach będzie wymagał odpowiedniego zaplecza infrastrukturalnego, które w tej chwili jest przedmiotem analiz PKM” – stwierdził Michał Kasperczyk.

Na czas emisji materiału odpowiedzi na nasze pytania z GZM nie otrzymaliśmy.

Idź do oryginalnego materiału