Podlasie Biała Podlaska – Sokół Kolbuszowa Dolna 3:0 (2:0)Bramki: Kosieradzki 7, Jakóbczyk 30, Urbański 89. Podlasie: Jeż – Mikołajewski, Konaszewski, Zakaraia, Maluga, Orzechowski, Andrzejuk (72 Kopytov), Horzhui, Kosieradzki (72 Urbański), Jakóbczyk (73 Wnuk), Grochowski (46 Dobruk)Sokół: Lewandowski – Cyganowski, Komar, Garboś (46 Mokrzycki), Blik (46 Pacławski, 67 Skowron), Szczurek (46 Posłuszny), Pieszczoch (46 Posielski), Kitliński, Khoroskyi, Wiktor, MazurekŻółte kartki: Mikołajewski, Zakaraia – Khorolskyi, Komar, Pacławski. Mecz rozpoczął się od akcji gości. Strzał Patryka Turka obronił Oskar Jeż. Chwilę później było już 1:0 dla Podlasia. Maksym Horzhui przedarł się lewym skrzydłem. Dograł piłkę pod bramkę, a tam najszybciej dopadł do niej Jarosław Kosieradzki i da prowadzenie gospodarzom. W 12 minucie kopia akcji bramkowej z tym, iż przeprowadzona przez Dominika Malugę po prawej stronie. Niestety tym razem pod bramką zabrakło naszych napastników. Po chwili strzał Kosieradzkiego zablokowali obrońcy Sokoła. W 19 minucie dwie akcje przeprowadził Michał Grochowski. Najpierw idealnie obsłużył Kacpra Jakóbczyka, ale jego strzał przeleciał nad bramką. Następnie przeprowadził indywidualną akcję zakończoną strzałem obok bramki. W 30 minucie Horzhui i Kosieradzki rozegrali piłkę. Trafiła ona do Jakóbczyka, który umieścił ją bramce strzałem z szesnastu metrów. Po strzał Michała Kitlińskiego obronił Jeż. W odpowiedzi Maluga zagrał na głowę Grochowskiego, ale jego strzał był nie celny. W 44 minucie Hubert Pieszczoch dośrodkował na głowę Michała Kitlińskiego, ale jego zagranie minęło światło bramki. Podobnie jak po chwili Grochowskiego, po dośrodkowaniu Eryka Mikołajewskiego. Druga połowa rozpoczęła się od akcji Podlasia. Kosieradzki strzelił z za pola karnego w bramkarza. W rewanżu Kamil Posielski po składnej akcji z dziesięciu metrów zagrał piłkę ponad bramką. W 57 minucie Mateusz Konaszewski starł się Norbertem Pacławskim. Nie dość, iż zawodnik Sokoła faulował na tyle skutecznie, iż ujrzał żółtą kartkę, to jeszcze tak niefortunnie, iż najprawdopodobniej złamał sobie nogę i z stadionu musiała go zabrać karetka. W 75 minucie kapitalnie Maluga dośrodkował do Dmytro Kopytova. Ten huknął z woleja, ale Michał Lewandowski na raty wybronił ten strzał. W odpowiedzi Posielski strzelił obok bramki. Tuż przed upływem regulaminowego czasu gry Maluga zagrał do Marcela Dobruka. Jego strzał uderzył w słupek do piłki dopadł Piotr Urbański i ustalił wynik meczu. W doliczonym czasie gry Marcin Mokrzycki miał idealną sytuację na honorową bramkę, ale spudłował. Chwilę później Posłuszny strzelił bardzo mocno, ale na posterunku był Jeż. W ostatniej akcji meczu strzał Dobruka obronił Lewandowski. Podlasie drugi raz z rzędu wygrywa. Kibice mogli obejrzeć interesujące zawody. Już w sobotę do Białej zawitają Czarni Połaniec. Początek meczu o godzinie 19:57.