Drwęca „zalała” Płomień w Turznicy, Huragan wygrał na Motorze

nos-portal.pl 6 godzin temu

PIŁKA NOŻNA. Ze zmiennym szczęściem zagrały dwie nasze drużyny w 27. kolejce spotkań w grupie 2 klasy okręgowej. Płomień Turznica u siebie wysoko przegrał z liderem. Huragan Morąg na wyjeździe „pojechał” Motorem.

W Turznicy piłkarze Płomienia nie zatrzymali nowomiejskiej Drwęcy / Fot. Mariusz Gardecki

Spośród trzech naszych reprezentantów w okręgówce dwa zespoły w 27. kolejce wyszły na murawę. Pauzowali piłkarze Kormorana Zwierzewo, którzy mieli wolne gdyż jeszcze w pierwszej rundzie wycofany został Concordii II Elbląg.

Na piłkarskim zielonym dywanie w Turznicy zaprezentował się pewny awansu do IV ligi lider – Drwęca Nowe Miasto Lubawskie. Goście przywieźli i wystawili w pierwszym składzie Alana Klimka, a ten bardzo dobrze zaadaptował się do świetnych warunków na najlepszej murawie w gminie Ostróda. Najlepszy egzekutor lidera grupy 2 klasy okręgowej już w 17. min sprawdził Aleksandra Spataru. Niestety młody bramkarz przegrał pojedynek ze snajperem Drwęcy.

Płomień przegrał dziewiąte spotkanie w okresie 2024/25 / Fot. Mariusz Gardecki

Nie była to jedyna konfrontacja golkipera Płomienia z napastnikiem nowomieszczan w tym spotkaniu. Kolejne pojedynki obu zawodników były tuż po wznowieniu rywalizacji w drugiej połowie. W 48. i 54. min Klimek znowu był lepszy od Spataru, skompletował hat-trick, a Płomień przegrywał 0:3. Goście gwałtownie zniechęcili turzniczan do dalszej rywalizacji, bo już w 57. min Szymon Świniarski ustalił wynik spotkania na 0:4.

Płomień Turznica - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 0:4 (0:1)

Na Stadionie Łazienkowskim piłkarze morąskiego Huraganu stanęli do rywalizacji o 14. ligowe zwycięstwo w okresie 2024/25. Morążanie gwałtownie zdominowali rywalizację z Motorem i mieli kontrolę nad meczem. Gospodarze przyjęli taktykę wyczekiwania, nie garnąc się do prowadzenie gry czekali na to co zaproponuje Huragan. Motorowcy jeżeli już nadarzyła się okazja, starali się prostymi środkami przedostać pod bramkę ekipy z Morąga. Jednak bramkarz morążan kiedy już musiał interweniował bezbłędnie.

Tymczasem przyjezdni, mimo iż przeważali, długo czekali na swoją okazję bramkową. Zdarzyło się to w 43. min, morążanie gwałtownie rozegrali swoją akcję, zdezorientowani gospodarze nie nadążyli za poczynaniami rozgrywających Huraganu, a wszystko golem sfinalizował Adam Heymann.

Po przerwie spotkanie z piłkarskiego momentami zamieniło się w pojedynek w oktagonie. Piłkarskie przepychanki lepiej znieśli morążanie. Nie dali sobie strzelić bramki, sami też nie podwyższyli prowadzenia i z jednobramkową przewagą dotrwali do końcowego gwizdka arbitra.

Motor Lubawa - Huragan Morąg 0:1 (0:1)
0:1 - Adam Heymann (43)
Idź do oryginalnego materiału