Drzemie w każdym stworzeniu, choćby bardzo drobnym, pragnienie, by uczynić świat wokół ozdobnym

radiokrakow.pl 1 dzień temu
- Pamiętam, kiedy pierwszy raz zobaczyłem żerującego oprzędzika pręgowanego, niewielkiego chrząszcza. Usiadł on okrakiem na brzegu liścia, a potem wygryzł półkoliste otworki, przesuwając się do przodu albo do tyłu. To mnie zachwyciło. Potem patrzyłem na lilaki, które na dolnych liściach miały całe rzędy właśnie takich misternie zrobionych wygryzień. Najbardziej oczarowało mnie to, co zobaczyłem kiedyś na różach, a później na klonach. Otwory wycięte jakby od cyrkla przez samotne pszczoły, które wygryzają te fragmenty liścia, przenoszą potem do specjalnej kryjówki, tworzą z tego komórkę dla swojego potomstwa. Nie tylko wygryzienia potrafią zaskoczyć, ale także to, co potrafią zrobić larwy wgryzające się do liści. Często stawałem zachwycony przed wielkim liściem szczawiu górskiego, na którym było widać rysunek, takie białe powykręcane linie. Fachowo nazywamy to mianowaniem ? mówi prof. Kazimierz Wiech, a pani Alicja Zięba-Wiech kończy opowieść wierszem.
Idź do oryginalnego materiału