Drzonkowianka MM Stacje Paliw Kisielin-Racula z drugą wygrąną z rzędu

1 tydzień temu

Wygrana 3:1 z Odrą w Klenicy z pewnością wlała więcej optymizmu w serca kibiców Drzonkowianki MM Stacje Paliw Kisielin-Racula, która w sobotę podejmowała Bordum Czarnych Rudno. W meczu 18. kolejki zielonogórskiej klasy A, grupy II, lepsza okazała się Drzonkowianka, która pokonała Czarnych 2:0.

Początek spotkania mógł zwiastować nieco inny scenariusz rywalizacji. Pierwsze minuty należały do gości, którzy stwarzali sobie okazje do objęcia prowadzenia. Brakowało jednak udanej finalizacji akcji. Nieskuteczność drużyny z Rudna wykorzystali gospodarze i w 30 minucie starcia, po trafieniu Marka Wolaka prowadzili 1:0. Bordum Czarni próbowali odpowiedzieć bramką wyrównującą, jednak po pierwszej połowie, było 1:0 dla zespołu prowadzonego przez trenera Tomasza Urbańskiego. Po wznowieniu gry, ponownie blisko doprowadzenia do remisu byli goście, jednak dzięki świetnej interwencji Michała Grzegorczyka, bliżej trzech punktów była Drzonkowianka. Na dodatek, po przewinieniu w polu karnym, sędzia podyktował “jedenastkę” dla gospodarzy. Tę pewnie wykorzystał Marek Wolak, który ponownie wpisał się na listę strzelców, dzięki czemu było już 2:0. Po drugim golu, miejscowi poczuli się jeszcze pewniej i dążyli do zdobycia trzeciej bramki, tym razem jednak bez skutku.

Po wygranym meczu wypowiedział się trener Drzonkowianki MM Stacje Paliw, Tomasz Urbański.

Zdecydowanie nie zapominajmy o tym, iż każdy mecz jakiś swój tok prowadzenia. Dzisiaj, nie ma co ukrywać, o ile chodzi o przeciwnika, postawił twarde warunki. Do szesnastego metra bardzo fajnie grali w ataku pozycyjnym, ale brak sytuacji podbramkowych, brak finalizacji spowodował to, iż my mogliśmy kontrować. Zrobiliśmy to w sposób perfekcyjny. Nie ma co ukrywać, mieliśmy też swoje sytuacje, żeby “zamknąć” ten mecz na wyższy rezultat. Nie raz warto grać w niskim pressingu i kontrować przeciwnika. Wiadomo, iż jest to bardzo ciężki orzech do zgryzienia, aczkolwiek jak się dzisiaj okazuje, trzy punkty dopisujemy do tabeli. Cieszymy się z tego.

Przebieg spotkania, w tym grę przeciwnika przeanalizował Szymon Słomiński reprezentujący zespół gospodarzy.

Łatwo nie było, gorąco jest znowu, więc zmęczenie było, ale udało się wygrać. Wykorzystywaliśmy sytuacje, jakie mieliśmy. Myślę, iż przeważaliśmy ogólnie. Przeciwnik był bardzo dobry, dawał ciężkie warunki, dobrzy fizycznie, ładnie grali piłką, ale jednak byliśmy lepsi dzisiaj.

Teraz Drzonkowiankę czeka przerwa spowodowana pauzą, natomiast do ligowego grania powróci 3 maja i zmierzy się z Odrą II Niektów.

Idź do oryginalnego materiału