Duże zniszczenia na Stadionie Śląskim po sobotnim meczu. Jeszcze przed wydarzeniem policja miała co robić, zatrzymano młodego kibica z Krakowa, który prowadził samochód będąc pod wpływem, do tego miał niebezpieczne przedmioty przy sobie.
Sobotni mecz Ruchu Chorzów i Górnika Zabrze zgromadził 38 tys. widzów. Nie obyło się bez strat. Te mają sporo kosztować.
„Już wstępne oględziny dokonane krótko po meczu przez Klub i Zarządcę Obiektu wykazały znaczne zniszczenia w sektorze gości. Zdewastowane zostały toalety, w których wyrywano drzwi, kabiny WC, grzejniki, kafelki ze ścian. Wyłamane zostało wejście do znajdującej się na terenie sektora gości serwerowni, gdzie po meczu przedstawiciele Klubu zastali powyrywane kable i zniszczony tworzący ją sprzęt. Trwa szacowanie strat, ale już teraz pewnym jest, iż będą to niebagatelne kwoty, których pokrycia będziemy oczekiwać od sprawców jako organizator imprezy masowej, zgodnie z literami prawa powszechnego i związkowego” – czytamy w oświadczeniu Ruchu Chorzów.
Jeszcze przed meczem policja zatrzymała kibica z Krakowa. To interesujący przypadek.
Jak informują służby, policjanci z chorzowskiej drogówki zatrzymali przed meczem Ruch Chorzów-Górnik Zabrze, 21-letniego kibica z Krakowa. „Nie dość, iż kierował samochodem pod wpływem środków odurzających, to posiadał przy sobie niebezpieczne przedmioty i wyroby pirotechniczne” – informuje policja.
21-latek trafił do policyjnego aresztu. Sprawę prowadzi chorzowska policja.