Dwa duże korki na drogach dojazdowych do Oświęcimia – FOTO

13 godzin temu





Prace drogowe i koszenie przydrożnych rowów, wykonywane w godzinach szczytu, doprowadziły do zatorów na dwóch drogach, prowadzących do Oświęcimia.

Drogowcy wymieniają asfalt pod wiaduktem kolejowym, w miejscu, gdzie ulica Konopnickiej w Oświęcimiu przechodzi w ulicę Krakowską w Broszkowicach. Zdaniem naszych czytelników korek jest w obu kierunkach, a ten na pasie od Bobrka do stolicy powiatu ma kilka kilometrów.

Samochody poruszają się w żółwim tempie także na drodze krajowej nr 44 (DK44), łączącej Oświęcim z Zatorem. A wszystko dlatego, iż administrator traktu, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), najwidoczniej nie kontroluje godzin koszenia trawy w przydrożnych rowach.

Ci, którzy jadą od strony Zatora, mają pretekst do przeklinania już od ulicy Długiej we Włosienicy, a następnie na ulicy Fabrycznej w Oświęcimiu. Pytają nas, czy takich prac nie można wykonywać w innych godzinach?

„Przecież zarządcy dróg powinni znać natężenie ruchu i tak ustawić prace, by nie przebiegały w godzinach szczytu, a przecież po godzinie 14 te już się zaczynają” – mówi Faktom Oświęcim kierowca stojący w korku.

Zgłoszenia od naszych czytelników wpłynęły około godziny 14.30. Przed godziną 15 zatory przez cały czas były faktem. Radzimy wybierać alternatywne drogi, na przykład przez Włosienicą i Porębę Wielką w przypadku DK44, a przez Bobrek i północną obwodnicę Oświęcimia, by ominąć trasę pod wiaduktem kolejowym w okolicy osiedla Błonie.

Idź do oryginalnego materiału