Ostatnio piłkarze Lewartu Lubartów rozegrali dwa spotkania w rozgrywkach IV ligi lubelskiej w okresie 2025/2026. W meczach tych podopieczni Grzegorza Bonina zdobyli komplet 6 punktów. Na taki stan złożyło się wyjazdowe zwycięstwo 3:1 nad Turem Milejów i domowy triumf 2:0 nad Startem 1944 Krasnystaw. Po piętnastu kolejkach, czyli pierwszej rundzie piłkarze z Lubartowa w ligowej tabeli zajmują drugie miejsce. Zgromadzili 39 punktów, a strata do lidera to 4 punkty.
W czternastej kolejce spotkań Lewart grał na wyjeździe z beniaminkiem rozgrywek, Turem Milejów. Od pierwszego gwizdka sędziego kibice oglądali interesujący mecz z licznymi sytuacjami podbramkowymi. W 21 minucie gospodarze zaskoczyli wicelidera i objęli prowadzenie. Po kontrze trafił napastnik Tura i Damian Podleśny zmuszony był wyjąć piłkę z siatki. Po kilku minutach dobrą okazję na wyrównanie zmarnował Dawid Skoczylas. Lewart przycisnął w końcówce pierwszej odsłony i w ciągu dwóch minut nie tylko odrobił straty, ale wyszedł też na prowadzenie. W 44 minucie po akcji Krystiana Żeliski i Doriana Palucha remis dało trafienie Arkadiusza Bednarczyka. Po kolejnej minucie jedenastka z Lubartowa już prowadziła. Gola zdobył Skoczylas, a asystę zaliczył Żelisko. Po zmianie stron długo utrzymywało się skromne prowadzenie faworyta. W 69 minucie o swoich piłkarskich możliwościach przypomniał Paweł Myśliwiecki. Odebrał piłkę jednemu z obrońców gospodarzy, a następnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Była to trzecia bramka zdobyta przez gości, która odebrała już miejscowym zapał do gry. A Lewart mógł podwyższyć prowadzenie. Okazje ku temu mieli Łukasz Najda, Mateusz Kompanicki i Denys Demianienko. Skończyło się na wyniku 3:1 i komplet punktów pojechał do Lubartowa.
W ostatnim spotkaniu pierwszej części rozgrywek lubartowianie grali na własnym boisku ze Startem 1944 Krasnystaw. Podopieczni Grzegorza Bonina chcieli zwycięstwem pożegnać się z własnymi kibicami przed przerwą zimową. Już w 2 minucie mógł paść pierwszy gol, ale piłka po uderzeniu głową przez Pawła Myśliwieckiego minimalnie minęła bramkę. Jednak na euforia po strzelonej bramce gospodarze nie pozwolili czekać kibicom zbyt długo. W 16 minucie miejscowych na prowadzenie wyprowadził Mateusz Kompanicki. Od 58 minuty Lewart grał w liczebnej przewadze po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla jednego z piłkarzy gości. Zostało to wykorzystane natychmiast. Po dośrodkowaniu w pole karne piłkę otrzymał Myśliwiecki i skierował ją do siatki. Do końca spotkania „biało-niebiescy” mieli jeszcze kilka dobrych okazji na podwyższenie prowadzenia. Po strzale Denysa Demianienki piłka trafiła w poprzeczkę, a uderzenie Kamila Zielińskiego z linii bramkowej wybił obrońca. Tym samym Lewart wygrał 2:0, odnotowując ósme zwycięstwo z rzędu.
Dokumentacja ostatnich spotkań ligowych Lewartu:
Tur Milejów – Lewart Lubartów 1:3 (1:2); bramki dla Lewartu zdobyli: Arkadiusz Bednarczyk w 44, Dawid Skoczylas w 45, Paweł Myśliwiecki w 69 minucie.
Skład Lewartu: Podleśny – Jabłoński, Niewęgłowski (od 86 min. Gede), Smirnov, Kompanicki, Paluch (od 70 min. Wolski), Aftyka, Bednarczyk (od 89 min. Zieliński), Skoczylas (od 80 min. Kotowicz), Myśliwiecki (od 70 min. Najda), Żelisko (od 72 min. Demianienko).
Lewart Lubartów – Start 1944 Krasnystaw 2:0 (1:0); bramki zdobyli: Mateusz Kompanicki w 16, Paweł Myśliwiecki w 59 minucie.
Skład Lewartu: Podleśny – Jabłoński, Niewęgłowski, Smirnov (od 80 min. Gede), Kompanicki (od 89 min. Marciniak), Paluch (od 82 min. Kuźma), Aftyka, Bednarczyk (od 87 min. Zieliński), Skoczylas (od 80 min. Kotowicz), Myśliwiecki (od 68 min. Najda), Żelisko (od 64 min. Demianienko).
Tekst i foto: Ireneusz Góźdź


2 godzin temu



![Lewandowski o wychowanku Narwi Ostrołęka. "Czekaj, gdzie on był? Narew - Szydłowianka..." [WIDEO]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/sport/2025/screenshot_2025-11-19_111211_edited.png)











