Inwestycje zrealizowane w ostatnich latach m.in. przy udziale miasta poprawiły bezpieczeństwo przeciwpowodziowe Wrocławia. Wielka woda i tak jest bardzo groźna! Ale Wrocław jest lepiej przygotowany na starcie z nią niż w 1997 roku.
Potencjalna fala dopływająca do Wrocławia o przepływie 3100mł/s będzie na węźle Bartoszowice rozdzielana na dwie części. 2800mł/s popłynie doliną Odry i jej kanałami, a 300mł/s popłynie doliną Widawy w tzw. kanał Odra Widawa. Wody powodziowe ponownie łączą się poniżej miasta.
W tym celu wybudowano 41,4 km wałów przeciwpowodziowych. Dzięki rozbudowie tego kanału, może pomieścić przepływ wód powodziowych z Odry do Widawy wynoszący około 320 mł/s w czasie powodzi podobnej do tej z 1997 roku. W tamtym czasie jego przepustowość wynosiła ok 150 mł/s.
Najsłabszy element Wrocławskiego Węzła Przeciwpowodziowego został wzmocniony w minionym roku. Wtedy gmina zakończyła przebudowę ulicy Ślęzoujście. Pełni ona tak naprawdę funkcję wału przeciwpowodziowego, a przepływa pod nią także potok Ługowina. Wał z 1903 roku był najsłabszym elementem Wrocławskiego Węzła Wodnego. Celem wielkiej przebudowy było zabezpieczenie przed powodzią osiedli Maślice i Pracze Odrzańskie. Oszacowano, iż straty spowodowane przez ewentualny kataklizm mogłyby sięgnąć 200 milionów złotych. Gdyby przyszła wielka woda od strony rzek Ślęzy i Odry, zagrożonych byłoby ok. 30 tys. osób zamieszkujących obszar 6,2 km kw. miasta, ponieważ taki byłby zasięg zalanych terenów. Dlatego tak ważne było przeprowadzenie przebudowy jezdni, wałów, wykonanie urządzeń hydrotechnicznych i tym samym zabezpieczenie rozległych terenów przed wielka wodą. Koszt inwestycji to ponad 12 milionów złotych.
Zmodernizowano również wrocławską oczyszczalnię ścieków i wrocławski zakład produkcji wody, m.in. przebudowując zasilanie elektryczne. Gdyby choćby doszło do podtopienia zakładów woda będzie dalej dostarczana. Uniezależniono się również od dostawcy prądu budując własne agregaty rezerwowe. Przebudowano system odprowadzania miejskich ścieków.