Dzień Cukierników. Jakie perspektywy ma ten zawód?

6 miesięcy temu
Zdjęcie: Dzień Cukierników. Jakie perspektywy ma ten zawód?


W kalendarzu 15 marca zapisany jest jako Dzień Piekarzy i Cukierników. Cukiernictwo to jedna z naszych ulubionych pysznych branż. Czy młodzi ludzie garną się do tego zawodu i jak wygląda życie prawdziwego rzemieślnika tej branży? Sprawdziliśmy.

Prawie 400 piekarni i cukierni oraz firm produkujących wyroby ciastkarskie zarejestrowanych było na koniec 2023 roku w województwie świętokrzyskim. Wielu naszych piekarzy i cukierników zrzeszonych jest w Cechu Rzemieślników. Cukiernicy obchodzić będą jesienią swoją 88 rocznicę.

– Cech skupia między innymi piekarzy, cukierników, rzeźników i gastronomów i jest ważnym elementem systemu kształcenia zawodowego. W cechu sprawdza się uprawnienia mistrzów szkolących kadry. Ja należę do cechu już 30 lat i jestem rzemieślnikiem szkolącym. W ciągu pracy zawodowej wykształciłam już około 300 cukierników, piekarzy. Spośród nich około 50 proc. znalazło u mnie zatrudnienie. Szefem produkcji w mojej cukierni jest Lidia Broniś, która także była moją uczennicą – mówi Katarzyna Sajecka, właścicielka Cukierni Świat Słodyczy w Kielcach, która wybrała zawód cukiernika z miłości do tej profesji.

Cukiernia Świat Słodyczy w Kielcach piecze „babcine” ciasta / Fot. Marzena Smoręda

Jak mówi Katarzyna Sajecka, młodzież w tej chwili znów garnie się do tego zawodu. Dla szkolących, kształcenie uczniów zawsze jest dużym wyzwaniem i odpowiedzialnością za los młodzieży.

– Najważniejsze to zaszczepić w młodych ludziach pasję do zawodu, odpowiedzialność i przekazać jak najlepszą wiedzę. Jednak nie każdy uczeń wiąże później z cukiernictwem swoją karierę zawodową, chociaż muszę przyznać, iż w tej chwili robi to coraz więcej dzieciaków. W tej branży nieźle się zarabia – informuje Katarzyna Sajecka.

Jak dodaje, cukiernik to zawód interesujący i wymagający najlepszego znawstwa procesów produkcji i produktów.

– U nas produkty powstają według tradycyjnych receptur. Nie idziemy na łatwiznę, tak jak wielkie kombinaty cukiernicze. Nasze produkty są naturalne, można powiedzieć „babcine”, czyli takie jak wypiekały przed laty nasze babcie. Jako cukiernia mamy bardzo dobrą opinię i wielu oddanych klientów. Uważam, iż trzeba kochać to, co się robi, wtedy łatwiej jest odnosić sukcesy w pracy – mówi Katarzyna Sajecka.





Idź do oryginalnego materiału