Dziewięć dni do zamknięcia tunelu. A pasażerowie przez cały czas nie wiedzą, którędy pojadą tramwaje

10 godzin temu

Od 28 czerwca na miesiąc z ruchu wyłączony zostanie tunel tramwajowy KST pod Dworcem Głównym w Krakowie. Powód? Wymiana systemu przeciwpożarowego. Wszystko zaplanowane, uzasadnione, przygotowywane od trzech lat – oprócz jednego: przez cały czas nie wiadomo, którędy pojadą tramwaje. Zarząd Transportu Publicznego nie opublikował żadnych informacji, a do zamknięcia zostało tylko dziewięć dni.

Tunel KST, łączący rondo Mogilskie z przystankiem Politechnika, działa od 2008 roku. To jeden z kluczowych fragmentów krakowskiej infrastruktury tramwajowej – codziennie przejeżdża nim kilkadziesiąt składów, przewożących tysiące pasażerów. Od 28 czerwca tunel zostanie zamknięty na równy miesiąc – do 28 lipca.

Powód? Bezpieczeństwo. A dokładniej: wymiana elementów systemu przeciwpożarowego, który – choć przez cały czas sprawny – przestał być produkowany. W magazynach kończą się części zamienne, więc miasto nie chce ryzykować. „Jednostka przygotowywała się do operacji wymiany przez ostatnie trzy lata, po to żeby zrobić to w możliwie krótkim czasie i optymalnym okresie” – chwali się Zarząd Dróg Miasta Krakowa.

ZDMK zapowiada też, iż w czasie miesięcznego zamknięcia tunelu wyszlifowane zostaną szyny i przeprowadzone inne prace serwisowe. Wszystko odbędzie się w cieniu znacznie większej wakacyjnej inwestycji – przebudowy skrzyżowania ulicy Mogilskiej, al. Jana Pawła II i Meissnera. To kolejny etap budowy linii tramwajowej do Mistrzejowic.

I tu zaczynają się schody. Skoro zamknięta będzie nie tylko Mogilska, ale i tunel pod Dworcem Głównym – którędy pojadą tramwaje? Jak wyglądać będzie komunikacja zastępcza? Jakie zmiany dotkną linie. które normalnie kursują przez tunel? Nie wiadomo.

Zarząd Transportu Publicznego do dziś – 19 czerwca – nie opublikował żadnego komunikatu. Na stronie ZTP w zakładce „aktualności” wciąż nie ma choćby wzmianki o planowanym wyłączeniu tunelu KST. Nie ma też mapy, rozkładów, informacji o liniach zastępczych, częstotliwości kursowania czy możliwych objazdach.

Miasto zapewnia, iż termin wyłączenia tunelu został wybrany właśnie po to, by nie komplikować życia pasażerom dwa razy – skoro i tak będą zmiany na Mogilskiej, to lepiej wszystko zrobić w jednym okresie. Tyle iż na razie pasażerowie nie mogą przygotować się choćby raz. Nikt nie wie, jak będzie wyglądała komunikacja od 28 czerwca – ani dokąd tramwaje będą docierać, ani gdzie trzeba się przesiąść.

Nie ma też informacji o dodatkowych autobusach. Nie wiadomo, czy i gdzie pojawi się komunikacja zastępcza. A przecież nie mówimy o drobnej zmianie – mówimy o wyłączeniu jednego z głównych kanałów tramwajowych miasta, przez który każdego dnia przejeżdża kilkaset składów.

Oficjalny komunikat Urzędu Miasta Krakowa kończy się zdaniem: „Szczegóły funkcjonowania komunikacji miejskiej na czas zamknięcia tunelu na stronach Zarządu Transportu Publicznego”. Tymczasem pasażerowie, którzy zaglądają na wskazaną stronę, mogą w tej chwili znaleźć tam jedynie informacje o zmianach obowiązujących do 21 czerwca. Kolejne etapy organizacji ruchu nie zostały jeszcze uwzględnione.

Tymczasem tunel pod Dworcem Głównym zamyka się już za dziewięć dni. I nikt nie wie, którędy dojedzie do pracy.

Jarek Strzeboński

Idź do oryginalnego materiału