Dzikie Derby i walka o ligowy byt. Tomasz Ławicki o przyszłości futsalu

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Elbrus Studio


Sezon 2023/2024 nie jest dla futsalistów AZS UMCS Lublin łatwy. Po spadku z 1. Ligi wielu kibiców liczyło na szybki powrót do wyższej klasy rozgrywkowej, ale rzeczywistość okazała się bardziej wymagająca. Trener Tomasz Ławicki w szczerej rozmowie opowiada o wyzwaniach, problemach i nadziejach na przyszłość. Czy AZS UMCS Lublin utrzyma się w lidze?

Trudniejszy sezon, niż się spodziewano

Po zeszłorocznym spadku z 1. Ligi drużyna z Lublina miała walczyć o szybki powrót. Jednak rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te plany.

– „Jesteśmy trochę w szoku, jeżeli chodzi o poziom drugiej ligi i przygotowanie zespołów” – przyznaje Tomasz Ławicki.

Co sprawiło, iż zamiast walczyć o awans, AZS UMCS Lublin musi martwić się o utrzymanie?

  • Po dobrym starcie zespół popadł w kryzys, przegrywając wiele meczów jedną bramką.
  • Specyfika ligi jest inna, a rywale zaskakują dobrą organizacją.
  • Drużyna cały czas się odbudowuje po poprzednim sezonie.

Zawirowania kadrowe i niespodziewany powrót

Latem doszło do niemałego zamieszania wokół składu trenerskiego. Początkowo Tomasz Ławicki i Łukasz Mietlicki ogłosili swoje odejście, by po kilku dniach… wrócić do klubu.

– „Była koncepcja, żeby coś zmienić, i dyrektor klubu poprosił mnie o pomoc” – tłumaczy Ławicki.

Ostatecznie obaj trenerzy znaleźli sposób na współpracę:

  • Mietlicki odpowiada za przygotowanie fizyczne i treningi.
  • Ławicki analizuje przeciwników i przygotowuje zespół pod konkretne mecze.
  • Mimo trudnego sezonu kooperacja układa się dobrze, a zespół wciąż wierzy w utrzymanie.

Czy otwarte treningi pomogły drużynie?

AZS UMCS Lublin postawił na otwartość – latem klub organizował otwarte treningi, by przyciągnąć nowych zawodników.

– „Może nie są to gracze, którzy od razu stanowią o sile zespołu, ale kilku ciekawych zawodników udało się pozyskać” – przyznaje trener.

Zdaniem Ławickiego wielu zawodników nie docenia poziomu rozgrywek futsalowych i nie wierzy, iż mogliby spróbować swoich sił. Trener zachęca do podejmowania wyzwań, podkreślając, iż futsal to niezwykła przygoda.

Przed nimi „Dzikie Derby” – najważniejszy mecz sezonu

Już w sobotę AZS UMCS Lublin zmierzy się z Heiro Rzeszów. To nie tylko mecz o punkty – to „Dzikie Derby”, starcie dwóch drużyn, które walczą o ligowy byt.

– „To drugi lub trzeci sezon z rzędu, kiedy rywalizujemy z Heiro o utrzymanie” – zauważa Ławicki.

Stawka meczu jest ogromna. jeżeli AZS UMCS Lublin wygra, przeskoczy rywala w tabeli i zrobi krok w stronę utrzymania.

– „Teraz nie możemy sobie pozwolić na błędy. Każdy punkt jest na wagę złota” – podkreśla trener.

Co dalej z AZS UMCS Lublin?

Mimo trudnego sezonu drużyna przez cały czas ma szanse na utrzymanie. Przed nimi kilka kluczowych spotkań, które zdecydują o przyszłości klubu. Czy AZS UMCS Lublin znajdzie sposób na wyjście z kryzysu?

Co sądzicie o kondycji polskiego futsalu? Czy waszym zdaniem AZS UMCS Lublin ma szansę na utrzymanie? Podzielcie się opiniami w komentarzach!

Idź do oryginalnego materiału