Dziś dzień św. Barbary. Kim była patronka górników?

11 godzin temu
Fragment obrazu Pietera van Linta przedstawiającego św. Barbarę. (Fot. domena publiczna)

Wspominana 4 grudnia – Święta Barbara, zapisała się w naszej świadomości głównie jako patronka górników. Nieprzypadkowo. Jej życie, podobnie jak praca pod ziemią, było niełatwe. Wymagało podejmowania trudnych decyzji, nie zabrakło w nim także tragedii. Na drodze do szczęścia stanął jej własny ojciec…

Historia Barbary (III w) zaczyna się jak w bajce. Urodzona w słonecznym Heliopolis (dzisiejszy Egipt), w bogatej rodzinie jako jedynaczka, przysłowiowe „oczko w głowie” swoich rodziców. Do tego obdarzona nieprzeciętną urodą oraz inteligencją… Czego chcieć więcej?

Barbarze do szczęścia to jednak nie wystarczyło. Niezwykle ambitna, żądna wiedzy i odpowiedzi na wiele pytań, szukała…Stąd też, gdy opiekujący się nią ojciec Dioskuros (jej matka wcześnie zmarła) wysłał ją na nauki do Nikomedii, nie ograniczyła się tylko do zwyczajowego zgłębiania wiedzy. Tam zetknęła się z chrześcijaństwem i nawiązała kontakt ze słynnym pisarzem i filozofem – Orygenesem z Aleksandrii. Nauki Chrystusa pochłonęły ją na tyle, iż zdecydowała się przyjąć chrzest oraz złożyć śluby czystości. Ta decyzja miała ją jednak słono kosztować…

Ojciec odciął jej głowę

Przyjęcie chrztu przez Barbarę okazało się wielkim ciosem dla jej ojca – poganina! Dla wysoko postawionego urzędnika, było nie do pomyślenia, by córka w której pokładał tak wielkie nadzieje, którą chciał dobrze wydać za mąż, prowadziła życie w wierze chrześcijańskiej. Wściekły Dioskuros postanowił zmusić córkę do wyrzeczenia się wiary i co najważniejsze, do wyjścia za mąż.

Od czego zaczął? Od zamknięcia Barbary w wieży. Dziewczyny nie złamała ani niewola, ani głód, ani groźby… Rozzłoszczony zuchwalstwem córki Dioskuros nie odpuścił. Wolał stracić córkę niż okryć się „hańbą” wiary. Dlatego też… doniósł na nią do rzymskich władz. Pierwszą karą jaką wymierzył jej sędzia, było biczowanie. Barbara nie zmieniła zdania, a w słuszności tej decyzji utwierdził ją anioł, który przyszedł w nocy i opatrzył męczennicy rany oraz udzielił Komunii Św.

Nie był to jednak koniec jej gehenny. Kolejne tortury okazały się o wiele bardziej okrutne. Bito ją maczugami, przypalano pochodniami, by w końcu, podobnie jak świętej Agacie, obciąć piersi.

Męczeństwo świętej Barbary na obrazie Lucasa Cranacha. (Fot. Domena publiczna)

Wtedy okazało się jasne, iż już nic nie zmusi Barbary do porzucenia chrześcijańskiej wiary. Ze względu na mocne okaleczenia, stała się także bezużyteczna jako przyszła małżonka. Zastosowano więc „najwygodniejsze” rozwiązanie. Skazano ją na śmierć. Nie byłoby może w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż wyrok miał wykonać jej… ojciec. Dioskur nie wahał się. Obciął córce głowę mieczem. Nie pozostał jednak bez kary. Gdy tylko to zrobił, został rażony piorunem.

Ropczycka studnia z cudowną wodą

Pamięć o Barbarze przetrwała. Zyskała także miano świętej i jednej z czternastu Świętych Wspomożycieli.

Do Polski, kult tej wyjątkowej niewiasty dotarł stosunkowo gwałtownie – prawdopodobnie z Francji, najpierw na Dolny a potem na Górny Śląsk. Już w modlitewniku córki Mieszka II – Gertudy z XI wieku, jest wspominana jej osoba. W II poł. XIII w. na Dolnym Śląsku stały już co najmniej trzy kościoły pod wezwaniem św. Barbary.

Gorącym orędownikiem tej świętej był Stanisław Kostka. Patronka dobrej śmierci, której miano zyskała Barbara, przyszła do niego, gdy leżał w śmiertelnej chorobie, udzielając mu Komunii Św. Orędownikiem świętej był także papież św. Grzegorz.

W naszym regionie, miejscem związanym z kultem św. Barbary jest m.in. studnia św. Barbary w Ropczycach, której woda miała mieć lecznicze. Według lokalnych podań, woda ta pomogła w opanowaniu epidemii czerwonki i cholery (1831 – 1876), które nawiedzały te ziemie. Dziś studnia wciąż znajduje się na swoim miejscu, przypominając turystom o osobie św. Barbary.

Na Podkarpaciu nie brakuje również kościołów w pod wezwaniem męczennicy. Znajdują się one m.in. w Przeworsku, Golcowej, Ropience, Grodzisku Dolnym i oczywiście w Ropczycach.

Okrutna śmierć i niezłomna postawa młodej dziewczyny nie została zapomniana…

W Przeworsku znajduje się Kościół pw. św. Barbary. (Fot. Aneta Jamroży)

Z kultem św. Barbary związane są liczne przysłowia:

  • Gdy w Barbarę pada – zima ostra się zapowiada.
  • Barbara po wodzie święta po lodzie.
  • Gdy w św. Barbarę gęś po stawie chodzi, w Boże Narodzenie pływać po nim się godzi.
  • Kiedy św. Barbarę mróz, sanie na piec włóż
  • Barbara święta o górnikach pamięta
Idź do oryginalnego materiału