Dziś rusza US Open. Iga Świątek z szansami na siódmy wielkoszlemowy tytuł

2 godzin temu

Z polskich tenisistów tylko Magda Linette w niedzielę rozpocznie rywalizację w ostatnim w tym sezonie turnieju wielkoszlemowym - US Open, rozgrywanym na kortach twardych w Nowym Jorku. Poznanianka zmierzy się z rozstawioną z numerem 32. Amerykanką McCartney Kessler.

Spotkanie zaplanowano jako pierwsze na korcie numer 11. Oznacza to, iż mecz powinien się rozpocząć o godzinie 17. czasu polskiego. Będzie to drugi pojedynek tych tenisistek. W grudniu 2024 roku w pierwszej rundzie turnieju WTA 500 w australijskim Brisbane Polka przegrała z Amerykanką 4:6, 4:6.

W niedzielę nie zabraknie również meczów największych gwiazd. Do rywalizacji przystąpi broniąca tytułu liderka światowego rankingu Aryna Sabalenka. Białorusinka zagra ze Szwajcarką Rebeką Masarovą na korcie centralnym. W nocy z niedzieli na poniedziałek zmagania na tym samym obiekcie rozpocznie Serb Novak Djokovic. 24-krotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych, w tym czterokrotny triumfator US Open, w pierwszej rundzie zmierzy się z Amerykaninem Learnerem Tienem.

W kolejnych dniach w Nowym Jorku zagrają natomiast wiceliderka światowego rankingu Iga Świątek, która zmierzy się z Kolumbijką Emilianą Arango, Magdalena Fręch (nr 28.) zagra z Australijką Talią Gibson oraz jedyny polski singlista Kamil Majchrzak, którego pierwszym rywalem będzie Boliwijczyk Hugo Dellien.

Iga z szansą na tytuł

Świątek ma na koncie cztery triumfy we French Open (2020, 2022, 2023 i 2024), jeden w US Open (2022) oraz jeden w Wimbledonie (2025). W lipcu w Londynie po ponad roku przerwy udało jej się wygrać jakikolwiek turniej.

Latem Polka nabrała rozpędu i prezentuje się bardzo dobrze. W poniedziałek wygrała imprezę w Cincinnati, która dla czołowych tenisistek była ostatnim sprawdzianem przed US Open.

Zwycięstwo w stanie Ohio w dwóch ostatnich latach zwiastowało sukces w Nowym Jorku. W 2023 roku w Cincinnati i w US Open zwyciężyła Amerykanka Coco Gauff, a w 2024 tę drogę powtórzyła Białorusinka Aryna Sabalenka.

W światowym rankingu prowadząca Sabalenka nad drugą Świątek ma 3292 punkty przewagi. Różnica tylko pozornie jest bardzo duża. Wszystko dlatego, iż Białorusinka w Nowym Jorku broni tytułu i aż 2000 pkt. Polka rok temu zatrzymała się na ćwierćfinale, co dało jej tylko 430 pkt.

Finał gry pojedynczej kobiet odbędzie się 6 września, a mężczyzn - dzień później.

Idź do oryginalnego materiału