1 listopada obchodzimy Uroczystość Wszystkich Świętych – jedno z najważniejszych świąt w kalendarzu liturgicznym Kościoła katolickiego. To dzień, w którym wspominamy wszystkich ludzi świętych – nie tylko tych wyniesionych na ołtarze, ale również tych cichych, codziennych bohaterów życia, którzy pozostawili po sobie dobro, wiarę i miłość.

Od wczesnych godzin porannych warszawskie cmentarze – Stare i Nowe Powązki, Bródnowski, Wolski, Północny czy Wólka Węglowa – zapełniają się tysiącami mieszkańców stolicy. Płoną znicze, rozbrzmiewają modlitwy, a alejkami przechadzają się całe rodziny, niosąc w dłoniach kwiaty i wieńce. W blasku świateł i zapachu chryzantem Warszawa na chwilę zwalnia – staje się miejscem zadumy i wspólnej pamięci.
Na Starych Powązkach, jak co roku, odbywa się kwesta na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków, w której uczestniczą aktorzy, dziennikarze, społecznicy i harcerze. Wolontariusze kwestują przy głównych bramach, przypominając odwiedzającym o potrzebie ochrony tego wyjątkowego miejsca, będącego częścią historii Polski.

– „Dla wielu osób to nie tylko tradycja, ale i obowiązek wobec tych, którzy byli przed nami. Cmentarze to nie tylko groby, to nasza wspólna pamięć i tożsamość” – mówi pani Anna, wolontariuszka z warszawskiej kwesty na Powązkach.
Również na cmentarzu Bródnowskim można spotkać przedstawicieli służb mundurowych, harcerzy i wolontariuszy, którzy pomagają osobom starszym w dotarciu do grobów. W rejonie Wólki Węglowej i Północnego, mimo wzmożonego ruchu, nad bezpieczeństwem odwiedzających czuwają policjanci, strażacy oraz ratownicy medyczni.
W godzinach popołudniowych na wielu cmentarzach realizowane są procesje i msze święte w intencji zmarłych. Kapłani przypominają, iż Uroczystość Wszystkich Świętych to nie czas żałoby, ale radości i wdzięczności za tych, którzy osiągnęli świętość i stanowią wzór dla żyjących. Dopiero następnego dnia, 2 listopada, obchodzimy Dzień Zaduszny – dzień modlitwy za dusze zmarłych, które oczekują na zbawienie.
W tym szczególnym czasie warto zatrzymać się choć na chwilę. Oderwać od codziennego pośpiechu, spojrzeć na migoczące znicze i pomyśleć o tych, których już z nami nie ma. Każdy płomień to symbol pamięci, wdzięczności i miłości, które nie gasną – choćby po śmierci.




fot. Marek Śliwiński, Olga Gałecka
- Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. jeżeli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
- Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
- Jesteś świadkiem wypadku lub pożaru, masz dla nas interesujący temat z Twojego miasta lub okolicy, którym warto się zająć – napisz do nas!










