Efekt nowej miotły zadziałał w Lubinie

radiowroclaw.pl 2 godzin temu
Piłkarze Zagłebia pokonali Radomiaka 1:0 po golu Tomasza Pieńki z 93 minuty.

Mecz z Radomiakiem był ligowym debiutem na ławce trenerskiej Zagłębia Marcina Włodarskiego i mógł się zacząć fantastycznie, bo nie minęło 120 sekund a jego zespół był bliski strzelenia gola. Marek Mróz uderzył zza pola karnego i bramkarz Radomiaka Maciej Kikolski mógł tylko wzrokiem odprowadzić piłkę, która na jego szczęście trafiła w słupek, a nie wpadła w okienko bramki. Nie była to bynajmniej zapowiedź szturmów gospodarzy. A wręcz przeciwnie. Przez kolejne minuty Zagłębie częściej się broniło niż atakowało. To Radomiak miał przewagę, stwarzał sytuacje bramkowe i mógł zdobyć przynajmniej jednego gola. Świetnie zza pola karnego z powietrza uderzył Joao Peglow, ale Dominik Hładun popisał się świetną paradą. Kilka chwil później Leonardo Rocha wygrał walkę o górną piłkę, ale tym razem gospodarzy uratował słupek. Bliski zdobycia gola Radomiak był również po ogromnym zamieszaniu w polu karnym, ale Hładun zdołał złapać piłkę tuż przed linią bramkową. Swoją szansę miało też w końcu Zagłębie. Po podaniu Adama Radwańskiego w idealnej sytuacji był Vaclav Sejk, ale źle przyjął piłkę i nie zdołał oddać strzału. Po przerwie obraz gry się zmienił i to Zagłębie przejęło inicjatywę. Lubinie wyżej podeszli pressingiem, byli agresywniejsi i Radomiak miał duże problemy z wyjściem z własnej połowy. Świetną okazję na udokumentowanie przewagi miał Mróz, ale z pola karnego trafił tylko w boczną siatkę. Zagłębie grało, a Radomiak mógł strzelić gola. Po kontrataku i dośrodkowaniu Rocha nie sięgnął piłki, która trafiła w nadbiegającego Jana Grzesika i gdyby...
Idź do oryginalnego materiału