Efektowne granie i hojne wsparcie dla dzieci! Zobacz, co działo się w hali MORiS

2 tygodni temu
Zdjęcie: 1735411874993


Okazuje się, iż nie trzeba wielu miesięcy, by zorganizować imprezę na wysokim poziomie. Maciej Dańko, który na co dzień jest szefem drużyny Mateco, grającej w Chorzowskiej Lidze Futsalu, udowodnił, iż wystarczą trzy tygodnie. Postanowił zrobić coś wielkiego – dla kibiców i dla dzieci ze Świetlicy Socjoterapeutycznej św. Wincentego w Chorzowie.

Pracy i nerwów było sporo, ale efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Pełna hala, mnóstwo znanych piłkarzy, trzy godziny dobrej zabawy i spora kwota uzbierana na szczytny cel.

Pomysł był dość spontaniczny. Na co dzień gramy jako Mateco w Chorzowskiej Lidze Futsalu, występuje u nas Piotrek Ćwielong, a od tego sezonu także Tomek Foszmańczyk. Mamy taką tradycję, iż w okresie świątecznym przyjeżdżają do nas różni znani piłkarze. Był Łukasz Piszczek, był Kamil Grabara. W tym roku pomyślałem, iż może warto taką inicjatywę nagłośnić i nazbierać trochę pieniędzy do puszki, jeżeli jest taka możliwość. Piotrek Ćwielong poświęcił ogrom energii, wielu piłkarzy przyjechało na jego zaproszenie. Nie byłoby tego, gdyby nie jego kariera i osobowość. W trzy tygodnie, bo tyle czasu minęło odkąd to wymyśliliśmy, stało się coś szczególnego. Pokazaliśmy, iż można się bawić, dobrze grać w piłkę, a przede wszystkim pomóc – tłumaczył nam Maciej Dańko,

W imprezie zagrały trzy zespoły – Mateco, a także Fosa Team (jego kapitanem był Tomasz Foszmaczyk) oraz Pepe Team (z kapitanem Piotrem Ćwielongiem).

Mateco było organizatorem piątkowej imprezy i rozpoczęło ją… bardzo gościnnie, od bramki samobójczej w meczu z Fosa Team. W tym drugim wystąpili m.in. Łukasz Moneta i Daniel Szczepan z Ruchu Chorzów, byli gracze „Niebieskich” Sławomir Jarczyk, Grzegorz Baran, Arkadiusz Piech, Łukasz Hanzel i Rafał Franke, a także kapitan futsalowego Ruchu Mariusz Seget.

Ekipa Foszmańczyka prowadziła 4:2, jej kapitan dbał o wrażenia artystyczne, popisując się efektownym „no look passem”. Później jednak do głosu doszło Mateco. W końcówce spotkania dwukrotnie do siatki trafił Arkadiusz Szulc (m.in. efektowna bomba z dystansu), dając swojej drużynie prowadzenie 8:6. Hanzel krótko przed syreną zmniejszył rozmiary porażki Fosa Teamu

W drugim spotkaniu z Mateco zmierzyło się Pepe Team. Piotr Ćwielong zaprosił do zabawy m.in. byłych reprezentantów Polski Artura Sobiecha, Damiana Gorawskiego (obaj także zakładali koszulkę z „eRką”) i Ryszarda Czerwca, a także dwóch znakomitych futsalistów – Błażeja Korczyńskiego (autora ponad 300 goli w Futsal Ekstraklasie, a w tej chwili selekcjonera futsalowej kadry) oraz Przemysława Dewuckiego (przez lata zawodnika Cleareksu Chorzów). Tym razem zespół z ChLF musiał uznać wyższość ekipy gwiazd. Pepe Team wygrał 8:5.

O zwycięstwie w turnieju decydował więc ostatni mecz. Fosa Team, ewidentnie podrażniony porażką z Mateco, zagrał efektownie i skutecznie. Pepe i jego ekipa ani się obejrzeli, a już było 5:0 dla drużyny Foszmańczyka. Po wielu akcjach ręce same składały się do oklasków. Tak było m.in. po pięknej akcji Monety z Piechem, zakończonej „piętką” tego ostatniego. Fosa Team zwyciężył 10:4 i triumfował w imprezie. A największe brawa zebrał jego bramkarz Rafał Franke za brawurowe wyjście poza pole karne. Golkiper rzucił się szczupakiem do piłki i wybił ją w aut!

Porażka w pierwszym meczu była dla nas zaskoczeniem, wywołała w nas sportową złość. Mamy takich chłopaków w drużynie, którzy w Ruchu przez lata prezentowali charakter i widać to było w ostatnim meczu – podkreślił w rozmowie z „Chorzowianinem” Tomasz Foszmańczyk.

Głównym celem imprezy była zbiórka pieniędzy na rzecz dzieci ze Świetlicy Socjoterapeutycznej św. Wincentego w Chorzowie. Prowadzone były licytacje koszulek piłkarskich. Za 3 tys. zł sprzedany został trykot Daniela Szczepana z limitowanej, barbórkowej edycji. Bank został rozbity, gdy rozgorzała „walka” o koszulkę innego piłkarza Ruchu, znakomicie spisującego się w rundzie jesiennej młodzieżowca Bartłomieja Barańskiego. Stawka była podbijana kilkukrotnie, aż w końcu udało się osiągnąć aż 6 tys. zł! – Ta koszulka może być kiedyś warta dużo więcej, choćby 100 tysięcy – podkreślał Kuba Kurzela, spiker na meczach Ruchu Chorzów i reprezentacji Polski.

Zobacz zdjęcia z imprezy „Mateco i Przyjaciele Dzieciom” (Fot. Adrian Ślązok)

Inne rarytasy to m.in. trykoty Mateusza Bogusza (z meczu reprezentacji Polski) czy Juliana Brandta z Borussii Dortmund oraz Łukasza Piszczka – byłego zawodnika BVB, a w tej chwili asystenta trenera tej drużyny. Pamiątkę od „Piszcza” wylicytował początkowo Kuba Kurzela, ale później znalazł się nowy nabywca. Co najważniejsze, obaj „do spółki” zadeklarowali 3,5 tys. zł.

Z samych licytacji udało się zebrać 28 152 zł. Łączna kwota będzie większa, bo kibice, którzy przyszli w piątek do hali MORiS, wrzucali do puszek datki. Dla podopiecznych Świetlicy Socjoterapeutycznej św. Wincentego będzie to nieocenione wsparcie.

Spotkaliśmy się tutaj, chcąc się dobrze bawić i to się udało. Jednak celem nadrzędnym była zbiórka. Udało się zebrać fajna sumę na świetlicę. Myślę, iż nie jest to pierwsza i ostatnia tego typu akcja. Za rok przygotujemy coś jeszcze lepszego. Z każdym rokiem będziemy się chcieli rozwijać, żeby jak najwięcej pieniążków powędrowało do dzieciaków – dodał Tomasz Foszmańczyk.

Maciej Dańko potwierdził słowa kapitana zwycięskiej ekipy.

Mamy już pewne plany i myślimy, co może się wydarzyć za rok. Impreza będzie ciut dłuższa, chcemy trochę urozmaicić formułę, nie tylko sportową. Planujemy zaprosić artystów. Chcemy też bardziej zaktywizować nasze środowisko Chorzowskiej Ligi Futsalu – zakończył Maciej Dańko.

Wyniki turnieju Mateco i Przyjaciele Dzieciom”
Mateco – Fosa Team 8:7
Pepe Team – Mateco 8:5
Fosa Team – Pepe Team 10:4

Tabela: 1. Fosa Team, 2. Mateco, 3. Pepe Team

Idź do oryginalnego materiału