Fot. Fb KS DevelopResSiatkarki DevelopResu Rzeszów rozpoczęły rundę rewanżową od efektownego zwycięstwa 3-0 nad zespołem BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Mistrzynie Polski prowadzą w tabeli z bilansem 11:1.
SIATKÓWKA. TAURON LIGA
Pierwsza bardzo długa akcja meczu na Podpromiu nie zapowiadała, aż tak jednostronnego widowiska. – Było trochę obaw pomyślałam wówczas, iż Bielsko zaczęło super grać. Później jednak przycisnęłyśmy, choć uważam, iż pierwszy set nie był jakiś super w naszym wykonaniu mimo, iż udało się go wysoko wygrać. Później już się rozkręciłyśmy i poszło. Zagrałyśmy w każdym elemencie fajnie i mamy powody do zadowolenia – mówiła Katarzyna Wenerska, rozgrywająca DevelopResu.
Po raz pierwszy w tym sezonie zespół z Rzeszowa po wysoko wygranych dwóch pierwszych seta nie rozkojarzył się w kolejnym i zakończył mecz w trzech partiach. – Początek tego trzeciego seta był trochę niemrawy w naszym wykonaniu, nie brakowało takich „trzepakowych zagrań” ale koniec końców ustabilizowałyśmy wszystko i pewnie wygrałyśmy – stwierdziła Wenerska.
DevelopRes jest liderem w ekstraklasie Mimo bardzo dobrego bilansu jedenastu zwycięstw i tylko jednej porażki, Wenerska nie do końca jest usatysfakcjonowana.
– Mam nadzieję, iż runda rewanżowa będzie podobna i liczę na to, iż nasza gra się ustabilizuje. Uważam, iż mimo wszystko w I rundzie były takie bardzo mocne zachwiania z naszej strony. Potrafiłyśmy zagrać dobre sety po czym przychodził dołek i graliśmy bardzo źle, a momentami nie dało się na to patrzeć. Mam nadzieję, iż w tą drugą rundę weszłyśmy dobrze i tak będziemy to kontynuować – dosyć surowo oceniła występy swojego zespołu rozgrywająca reprezentacji Polski, co jest zaskakujące.
– Myślę, iż ten mecz w Paryżu w ramach Ligi Mistrzyń pokazał jak bardzo falowałyśmy. Dwa sety dramat, a kolejne dwa potrafiłyśmy zagrać i przeciwnik nie ma nic do powiedzenia, a później tie-break znów nie wyszedł tak jakbyśmy tego chciały. Ten mecz był takim najlepszym odzwierciedleniem naszej I rundy – oceniła Wenerska, której zespół od 3 stycznia do 4 lutego rozegra aż dziewięć meczów w PlusLidze, TAURON Pucharze Polski i Lidze Mistrzyń.
– Do tego też dochodzi luty bo tam też tych meczów będzie sporo. Dwa miesiące bardzo intensywne i trochę są obawy ale myślę, iż jesteśmy przygotowane na to. Większość dziewczyn grała takie maratony więc poradzimy sobie – stwierdziła z uśmiechem Wenerska.
Zespół z Bielska-Białej z Podkarpacia wyjechał z minorowych nastrojach. – Nie wiem do końca na czym to polega ale nie przyjeżdżałyśmy do Rzeszowa z jakąś ogromną presją bo wiemy jak dobra jest drużyna DevelopResu. Chciałyśmy zagrać naszą najlepszą siatkówkę. Momentami to tylko wychodziło. Myślę, iż jeszcze na ten moment nie jesteśmy gotowa na takie poważne granie – mówiła Aleksandra Gryka, środkowa BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Jej zespól bardzo słabo spisywał się w ofensywie, w pierwszym secie skończył tylko 8/33 ataków, a w drugim zaledwie 3/26.
– Zespół z Rzeszowa ma trochę więcej argumentów niż my w tym momencie mimo iż u nas jest potencjał. Myślę, iż jeszcze dużo pracy przed nami, żeby wykorzystać cały ten potencjał i grać tak jak DevelopRes. Pierwsza akcja w meczu trwała chyba choćby ponad minutę i zaczęło się konkretnie. Niestety jest to nasza pięta achillesowa, iż nie potrafimy utrzymać tej energii na przestrzeni całego meczu i gdzieś ona nam umknęła – zakończyła Gryka.
DevelopRes Rzeszów – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 3-0
(25:19, 25:11, 25:19)
DevelopRes: Wenerska 5, Piasecka 13, Heyrman 9, Bannister 14, Jasper 3, Dorsman 8 oraz Szczygłowska (libero). Sieradzka, 4 Chmielewska, Kubas, Pierzchała.
BKS Bostik ZGO: Szewczyk, Bozóki-Szedmak 5, Orzyłowska 8, Podlaska 2, Kecman 2, Gryka 7 oraz Adamek (libero), Borowczak 3, Laak 3, Suska (libero), Nowakowska 2, Michalewicz.
Sędziowali: J. Litwin i P. Habel. MVP: Julita Piasecka. Widzów: 3452.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Zmiana trenera w Mielcu. Dominik Stanisławczyk poprowadzi zespół ITA TOOLS Stali w niedzielnym meczu

15 godzin temu












