Cracovia Kraków – Lech Poznań 2:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Mikael Ishak (17), 1:1 Mikkel Maigaard (44-głową), 2:1 Mateusz Praszelik (79), 2:2 Ali Gholizadeh (81).
Żółta kartka – Cracovia Kraków: Mikkel Maigaard, Ajdin Hasic, Dominik Piła. Lech Poznań: Michał Gurgul, Timothy Ouma, Pablo Rodriguez. Czerwona kartka za drugą żółtą – Lech Poznań: Pablo Rodriguez (39).
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów 14 102.
Cracovia Kraków: Sebastian Madejski – Oskar Wójcik, Gustav Henriksson, Bosko Sutalo (88. Kahveh Zahiroleslam) – Dominik Piłka (57. Martin Minczew), Mateusz Klich, Amir Al-Ammari (72. Mateusz Praszelik), Mauro Perkovic – Mikkel Maigaard (88. Dijon Kameri), Filip Stojilkovic, Ajdin Hasic.
Lech Poznań: Bartosz Mrozek – Joel Pereira (76. Robert Gumny), Mateusz Skrzypczak), Wojciech Mońka, Michał Gurgul – Taofeek Ismaheel (63. Kornel Lisman), Antoni Kozubal, Pablo Rodriguez, Luis Palma (43. Timothy Ouma), Leo Bengtsson (76. Ali Gholizadeh) – Mikael Ishak (63. Yannick Agnero).
W pierwszej kolejce tego sezonu Cracovia rozgromiła w Poznaniu Lecha 4:0 obejmując prowadzenie już w 2. minucie. Tym razem „Pasy” także ruszyły do ataku i w 4. minucie Filip Stojilkovic powinien zdobyć bramkę. Jego strzał w sytuacji sam na sam z bramkarzem był jednak minimalnie niecelny.
Gospodarze atakowali z pasją i w 14. minucie Ajdin Hasic odnalazł w polu karnym Maura Perkovica, ale strzał Chorwata, który w piątek za milion euro został definitywnie wykupiony z Dinama Zagrzeb, był niecelny.
Tymczasem w 15. minucie, w zamieszaniu podczas wykonywania rzutu rożnego, Dominik Piła sfaulował Mateusza Skrzypczaka. Arbiter podyktował rzut karny, a jego pewnym egzekutorem był Mikael Ishak.
Strata gola nieco zwolniła ofensywę Cracovii. W 30. minucie Sebastian Madejski obronił strzał z dystansu Pabla Rodrigueza. Potem bezskutecznie próbował go pokonać Luis Palma. I tam razem krakowski bramkarz spisał się bez zarzutu.
Pod koniec pierwszej połowy Pablo Rodriguez w niespełna dwie minuty dwukrotnie popełnił ostre faule za co trzymał dwie żółte kartki i Lech musiał radzić sobie w dziesięciu.
Cracovia gwałtownie wykorzystał zamieszenie w szeregach Lecha i jeszcze przed przerwą zdołała wyrównać. Mikkel Maigaard, w zmieszaniu w polu karnym, z bliska głową skierował piłkę do siatki.
W 55. minucie powinno być 2:1 dla Cracovii. Po strzale Mateusza Klicha piłkę z linii bramkowej wybił Joel Pereira. W następnej akcji z bliska strzelał Stojilkovic, a pika otarła się o słupek.
W 79. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Mateusz Praszelik zdecydował się na strzał z ponad 20 metrów i zrobił to na tyle precyzyjnie, iż Bartosz Mrozek nie zdołał sięgnąć piłki. To był drugi gol pomocnika „Pasów” w tym sezonie.
Lech jednak zdołał jednak gwałtownie odpowiedzieć. W 81. minucie, po efektownej akcji, Ali Gholizadeh strzałem z pierwszej piłki doprowadził do wyrównania. Dla skrzydłowego Lecha, który niedawno wrócił do gry po kontuzji, było to pierwsze trafienie w obecnych rozgrywkach.
To nie był jednak koniec emocji. W nerwowej końcówce Mrozek obronił strzały Gustava Herikssona i Ajdina Hasica z rzutu wolnego. Lech też miał szansę na zdobycie zwycięskiej bramki w ostatniej kontrze, ale Gholizadeh nie zdołał sięgnąć podanej mu piłki. (PAP)

















