Ekstraklasa piłkarska. Cracovia – Raków 2:0 [zdjęcia]

ikc.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Ekstraklasa piłkarska. Cracovia – Raków 2:0 [zdjęcia]


Ilustrowany Kurier Codzienny IKC

Cracovia Kraków: Sebastian Madejski – Bosko Sutalo, Gustav Henriksson, Oskar Wójcik – Dominik Piła, Mateusz Klich (81. Ajdin Hasic), Mikkel Maigaard (90+2. Karol Knap), Mauro Perkovic – Otar Kakabadze (65. Michał Rakoczy), Filip Stojilkovic (81. Kahveh Zahiroleslam), Martin Minczew (65. Amir Al-Ammari).

Raków Częstochowa: Kacper Trelowski – Bogdan Racovitan, Stratos Svarnas, Apostolos Konstantopoulos – Michael Ameyaw (71. Ibrahima Seck), Oskar Repka, Karol Struski (59. Marko Bulat), Adriano Amorim – Tomasz Pieńko (59. Imad Rondic), Jonatan Braut Brunes (81. Ivi Lopez), Lamine Diaby-Fadiga (59. Patryk Makuch).

Dla Rakowa stadion Cracovii to wyjątkowo niegościnny obiekt. Od kiedy częstochowianie awansowali do ekstraklasy nie potrafili na nim wygrać żadnego ligowego meczu – cztery porażki i dwa remisy. I tym razem wicemistrzom Polski nie udało przełamać fatalnej serii.

Przez początkowe pół godziny gra optycznie toczyła się pod dyktandu Rakowa. Goście opanowali środek pole, wymieniali dużo podań, wygrywali pojedynki, ale ich dominacja kończyła się w okolicach pola karnego. Tam dobrze ustawiona defensywa Cracovii nie dopuszczała do groźnych sytuacji. Częstochowianie w pierwszej połowie nie oddali ani jednego celnego strzału.

Schowani za podwójną gardą krakowianie potrafili wyprowadzić cios. W 33. minucie Mateusz Klich posłał dalekie podanie do Filipa Stojilkovica, który uprzedził Apostolosa Konstantopoulosa, a potem wyłożył piłkę Martinowi Minczewowi. Bułgarowi wystarczyło tylko dołożyć nogę, aby strzelić swojego trzeciego gola w tym sezonie.

Do końca pierwszej połowy podopieczni trenera Luki Elsnera przejęli inicjatywę, nie potrafili jednak wykorzystać chaosu, jaki wkradł się w szeregi Rakowa po stracie bramki.

Przerwa nic nie zmieniła w grze wicemistrzów Polski. W 51. minucie kontratak Cracovii wyprowadził Minczew. W pewnym momencie wydawało się nic z tego nie wyjdzie, ale piłka odbiła się od Oskara Repki, trafiła do Mauro Perkovica, który precyzyjnym strzałem pokonał Kacpra Trelowskiego.

W 69. minucie Chorwat mógł ponownie wpisać się na listę strzelców, ale jego główkę efektownie obronił bramkarz Rakowa.

Pomimo dokonywanych zmian przez trenera Marka Papszuna jakość jego drużyny wciąż była marna. Goście sprawiali wrażenie pogodzonych ze swoim losem.

W końcówce trener Cracovii wprowadził do gry Ajdina Hasica i Michała Rakoczego. Bośniak wrócił na ligowe boisko po prawie trzech miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją, a były młodzieżowy reprezentant Polski zaliczył pierwszy występ w tym sezonie.

Dodatkowym smaczkiem tego spotkania był fakt, iż w sztabie trenerskim Rakowa pracuje Dawid Kroczek, który w poprzednim sezonie był pierwszym trenerem Cracovii i został zastąpiony przez Elsnera.

29 października obydwa zespoły zmierzą się w Częstochowie w meczu 2. rundy Pucharu Polski.

Grzegorz Wojtowicz (PAP)

Fot. Tomasz Jamrozik/IKC

Idź do oryginalnego materiału