Ilustrowany Kurier Codzienny IKC
Cracovia Kraków – Śląsk Wrocław 2:4 (1:1)
Bramki: 0:1 Mateusz Żukowski (28), 1:1 Aleks Petkow (45+5-samobójcza), 1:2 Jehor Macenko (49), 1:3 Jose Pozo (58), 2:3 Benjamin Kallman (79-głową), 2:4 Burak Ince (90+2).
Żółta kartka – Cracovia Kraków: Patryk Sokołowski, Martin Minczew.
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów 12 011.
Cracovia Kraków: Sebastian Madejski – Jakub Jugas, Gustav Henriksson, Virgil Ghita – Otar Kakabadze (69. Patryk Janasik), Amir Al-Ammari (60. Martin Minczew), Mikkel Maigaard, David Kristjan Olafsson (46. Patryk Sokołowski) – Ajdin Hasic, Benjamin Kallman, Filip Rózga (90+1. Mauro Perkovic).
Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński – Jehor Macenko (85. Tommaso Guercio), Serafin Szota, Aleks Petkow, Marc Llinares – Mateusz Żukowski (74. Piotr Samiec-Talar), Jakub Jezierski (85. Burak Ince), Jose Pozo (85. Tudor Baluta), Petr Schwarz, Arnau Ortiz – Assad Al-Hamlawi (66. Henrik Udahl).
W sobotnim spotkaniu piłkarskiej ekstraklasy Cracovia na swoim stadionie przegrała 2:4 z zajmującym do tej pory ostatnie miejsce w tabeli Śląskiem Wrocław. Dla drużyny z Dolnego Śląska jest to dopiero piąte zwycięstwo w trwających rozgrywkach.
Po rozpoczęciu spotkania wrocławianie ruszyli do ataku i w ciągu trzech minut przeprowadzili trzy akcje, jednak nie udało im się pokonać Sebastiana Madejskiego.
Ta sztuka się udała w 28. minucie Mateuszowi Żukowskiemu, który popisał się ładnym strzałem pod poprzeczkę. Ten sam zawodnik groźnie strzelił dwie minut później, ale tym razem obok bramki.
Cracovia mogła w 32. min. wyrównać. Silnie zza pola karnego uderzył Ajdin Hasic. Rafał Leszczyński wypuścił piłkę z rąk, ale nie zrodziło to złych konsekwencji dla jego drużyny.
W 43. min. po strzale z rzutu wolnego Petra Schwarza piłka odbiła się od słupka.
Gol na 1:1 padł w ostatniej akcji pierwszej połowy. W piątej minucie doliczonego czasu gry strzelił Otar Kakabadze, a piłkę do własnej bramki skierował Aleks Petkow.
Śląsk ponownie wyszedł na prowadzenie w 49. minucie. Wówczas Jehor Macenko skutecznie dobił swój strzał. W 58. minucie prowadzenie wrocławian podwyższył Jose Pozo.
W 79. minucie, po dobrym strzale głową Benjamina Kallmana, odżyły nadzieje kibiców na Cracovii na wywalczenie przez ich pupili chociażby jednego punktu. Jednak zamiast gola na na 3:3, padł na na 2:4. W doliczonym czasie gry Burak Ince przelobował bramkarza „Pasów”.
W czwartej i 10. minucie sędzia przerywał mecz ze względu na słabą widoczność na boisku (efekt użycia środków pirotechnicznych przez kibiców). W pierwszym przypadku przerwa trwała 107 sekund, w drugim trzy minuty.
W wyjściowym składzie Cracovii miał się znaleźć Mick van Buren. W ostatniej chwili zastąpił go David Olaffson.
Rafał Czerkawski (PAP)