Ekstraklasa piłkarska. Siemieniec: Korona zagra z nastawieniem, iż może tylko zyskać

3 godzin temu

Po pięciu meczach bez porażki w ekstraklasie i dwóch zwycięstwach w Lidze Konferencji, Jagiellonia zagra w niedzielę u siebie z Koroną Kielce

Szkoleniowiec białostoczan Adrian Siemieniec uważa, iż – po porażce w minionej kolejce – goście przyjadą z nastawieniem, iż mogą tylko zyskać.

Przed rozpoczęciem 13. kolejki piłkarskiej ekstraklasy aktualni mistrzowie Polski zajmowali trzecią lokatę; Korona była tuż nad strefą spadkową.

W miniony czwartek białostoczanie grali w Lidze Konferencji, wygrywając u siebie 2:0 z mołdawskim Petrocubem Hincesti. W sumie nie przegrali od ponad miesiąca – po porażce 0:5 w Poznaniu z Lechem, odnieśli w ekstraklasie cztery zwycięstwa, raz zremisowali, wygrali też oba mecze fazy ligowej LK.

„Korona jest dzisiaj drużyną, która przegrała ostatni mecz. Jest podrażniona i na pewno przyjedzie tutaj z takim nastawieniem, w którym może tylko zyskać na naszym stadionie i są to mecze trudniejsze dla gospodarzy, a łatwiejsze dla gości z perspektywy nastawienia i mentalności” – uważa trener Jagiellonii.

„Spodziewamy się Korony, która będzie dobrze zorganizowana; nie uważam, iż przyjedzie, żeby się tylko bronić, bo nie jest to w naturze ani tej drużyny ani trenera Jacka Zielińskiego, żeby całkowicie oddawać inicjatywę i czekać na pojedynczy cios” – powiedział w sobotę Siemieniec, przed niedzielnym meczem jego piłkarzy z kielczanami. Dodał, iż spodziewa się agresji Korony w pojedynkach na boisku i dużej intensywności gry jej piłkarzy.

Dla białostoczan niedzielny mecz będzie już 21. w tym sezonie.

Od poprzedniej kolejki ligowej białostoczanie rozgrywają w tej chwili mecze co 3-4 dni. Po niedzielnym z Koroną, w środę czeka ich spotkanie z Chojniczanką w Chojnicach w 1/16 finału Pucharu Polski, potem ligowy mecz z Górnikiem w Zabrzu, po nim pojedynek u siebie z Molde w trzeciej rundzie ligowej LK, a trzy dni później ligowy mecz w Białymstoku – z Rakowem Częstochowa.

„To dla nas nowa sytuacja (…), na bieżąco staramy się reagować, zarządzać, wybierać krok po kroku najbardziej optymalne rozwiązania, jeżeli chodzi o zarządzanie kadrą, meczem, logistykę, proces regeneracji i organizację tego wszystkiego. Pytań na co dzień jest bardzo dużo i musimy znaleźć na nie odpowiedzi i jak najlepiej przygotować zespół do każdego pojedynczego meczu” – przyznał Siemieniec.

Jak powiedział, w takiej sytuacji nie ma patrzenia w daleką przyszłość, a jest skupianie się na „tu i teraz”, czyli podejmowanie decyzji dotyczących meczu z Koroną. Nie zagrają w nim na pewno – wciąż leczący urazy – stoper Mateusz Skrzypczak i napastnik Lamine Diaby-Fadiga; małe są szanse na występ Mikkiego Villara, który w meczu z Petrocubem wszedł – po kontuzji – z ławki rezerwowych, brał udział w obu akcjach bramkowych, po czym opuścił boisko z urazem.

Początek meczu Jagiellonia – Korona w niedzielę o godz. 14.45 na Chorten Arenie w Białymstoku.(PAP)

Idź do oryginalnego materiału