Elektryczna przyszłość na czterech kołach

1 dzień temu

W dobie rosnącej świadomości ekologicznej, samochody elektryczne zyskują na popularności. Postanowiliśmy porozmawiać z dwoma użytkownikami elektryków – Anną, która korzysta z auta elektrycznego od roku, oraz Kamilem, który ma już trzyletnie doświadczenie w tej kwestii. Obojgu zadaliśmy te same pytania.

– Coraz więcej osób decyduje się na samochody elektryczne. Co Was skłoniło do tego wyboru?
Katarzyna: – W moim przypadku kluczowa była atrakcyjna oferta najmu. Dzięki temu mogłam bez dużego zobowiązania sprawdzić, czy elektryk faktycznie pasuje do mojego stylu życia.
Kamil: – Ja z kolei miałem bardziej długoterminowy plan. Posiadam instalację fotowoltaiczną, więc ładowanie auta praktycznie nic mnie nie kosztuje. Dodatkowo chciałem zmniejszyć swój wpływ na środowisko i cieszyć się komfortem jazdy bez hałasu silnika.
– Jakie były Wasze kryteria wyboru modelu?
Katarzyna: Testowałam kilka modeli dostępnych w firmie i ostatecznie postawiłam na Fiata 500 – to on „wybrał” mnie! Jest stylowy, zwinny i idealny do miasta.
Kamil: Zastanawiałem się nad Teslą Model 3, Volkswagenem ID.4 i Hyundaiem Ioniq 5, ale ostatecznie wygrał Peugeot 2008. Podobał mi się wizualnie, a do tego miałem już dobre doświadczenia z tą marką.
– Co najbardziej cenicie w samochodach elektrycznych?
Katarzyna: – Ciszę, brak drgań i nowoczesne technologie – sterowanie autem przez aplikację to świetna sprawa! No i ten charakterystyczny dźwięk emitowany z głośników Fiata – dodaje uroku.
Kamil: – Dla mnie najważniejsze są niskie koszty eksploatacji, płynna jazda i brak konieczności odwiedzania stacji benzynowej.
– A jakie napotkaliście wyzwania?
Katarzyna: – Głównie kwestia ładowarek – choć w Stalowej Woli jest ich coraz więcej, dłuższe trasy wymagają wcześniejszego planowania. Przeciętnie samochody elektryczne mają zasięg 400 kilometrów, więc można zaplanować trasę.
Kamil: – Dokładnie, planowanie podróży to podstawa. Zdarzało mi się, iż ładowarki na mapie okazywały się nieczynne.
– Jak wygląda ładowanie w Waszym przypadku?
Katarzyna: – Ładuję auto 2–3 razy w tygodniu. Szybkie ładowanie do 85 procent trwa około 20 minut, więc to naprawdę wygodne.
Kamil: – zwykle co codziennie, ale zależy to od moich tras. W większości przypadków ładuję się w domu z prądu pozyskanego z nadwyżek z instalacji fotowoltaicznej.
– Czy koszty użytkowania faktycznie są niższe niż w przypadku aut spalinowych?
Katarzyna: – Zdecydowanie tak, zwłaszcza jeżeli ktoś ma możliwość ładowania w pracy czy w domu.
Kamil: – Potwierdzam – koszt prądu jest znacznie niższy niż paliwa, a serwisowanie elektryka to praktycznie tylko formalność.
– Jak reagują Wasi znajomi i rodzina na elektryczne auta?
Katarzyna: – Głównie z zaciekawieniem, wiele osób pyta, jak to się sprawdza na co dzień.
Kamil: – Część osób jest sceptyczna, ale wielu znajomych pyta o szczegóły i rozważa zakup elektryka. Większość, póki co ze względu na koszty zakupu i rozwijającą się ciągle technologie nie podjęła jeszcze decyzji.
– Czy polecilibyście innym samochody elektryczne?
Katarzyna: – Tak, zwłaszcza osobom poruszającym się po mieście. Komfort jazdy i oszczędności mówią same za siebie.
Kamil: – Zgadzam się, ale pod warunkiem, iż ktoś ma możliwość ładowania w domu. Dla tych, którzy często pokonują długie trasy, może to być mniej wygodne rozwiązanie.

O codzienne użytkowanie elektryków zapytaliśmy również doświadczonego serwisanta.
– Jakie są koszty serwisowania samochodu?
– Już przy pierwszym przeglądzie widać różnicę w kosztach – w samochodzie elektrycznym wynosi on około 450 zł, podczas gdy w aucie spalinowym to wydatek na poziomie 1100 zł brutto. Pierwszy przegląd wykonuje się po roku lub po przejechaniu 12,5 tys. km. Serwisowanie „elektryka” jest tańsze choćby o 50% w porównaniu do aut spalinowych. Oprócz braku konieczności wymiany oleju, turbosprężarki czy panewek, odpadają także inne elementy eksploatacyjne, takie jak pasek rozrządu, sprzęgło czy filtr cząstek stałych (DPF). Dodatkowo, układ hamulcowy w „elektrykach” zużywa się wolniej dzięki rekuperacji – energia hamowania odzyskiwana jest do ładowania baterii, co zmniejsza zużycie klocków i tarcz.
– A co z baterią?
– Elektryczny samochód może mieć gwarancję do 8 lat. To dłużej niż większość z użytkowników jeździ jednym samochodem. o ile klient regularnie serwisuje samochód, to bateria przez cały czas objęta jest gwarancją. W przypadku awarii zostaje naprawiona lub wymieniona na nową.

Multisalon RiA

Idź do oryginalnego materiału