Emerytury kobiet są niższe od mężczyzn o około 1,5 tys. zł

bialyorzel24.com 2 godzin temu

W 2024 r. średnia emerytura wynosiła około 3,9 tys. zł. Oczywiście ona jest inna dla kobiet i dla mężczyzn, różnica wynosi około 1,5 tys. zł – powiedział PAP prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. Zaznaczył, iż wydłużenie aktywności zawodowej o rok zwiększa wysokość emerytury o około 8-12 proc.

Fot. PAP/EPA/Antonio Bat

Prezes ZUS w wywiadzie dla PAP poinformował, iż w tej chwili 850 tysięcy osób pobierających emeryturę jednocześnie pracuje. Ponadto – jak wskazał – jest około 150 tys. osób, które nabyły już prawo do emerytury, ale jeszcze z niego nie skorzystały i dalej pracują.

– Ich świadczenie oczywiście będzie wyższe. Wydłużenie aktywności zawodowej o jeden rok zwiększa wysokość emerytury o około 8-12 proc. W 2024 roku średnia emerytura wynosiła około 3,9 tysiąca złotych. Oczywiście ona jest różna dla kobiet i dla mężczyzn – zaznaczył Derdziuk.

Jak wskazał, różnica w świadczeniu kobiet i mężczyzn wynosi mniej więcej 1,5 tys. zł. Wyjaśnił, iż wynika to z innego wieku emerytalnego i różnej wielkości odprowadzonych składek.

Prezes ZUS podkreślił, iż to, kiedy zdecydujemy się na przejście jest kwestią indywidualną. – Niektórzy odchodzą na początku roku, bo wtedy dostają odprawę emerytalną i nie wchodzą w wyższy próg podatkowy. Inni czekają na waloryzację roczną konta, która dokonuje się w czerwcu. Kolejni wtedy kiedy osiągnęli wiek emerytalny lub rozwiązali umowę o pracę. Najlepiej jednak jest skorzystać z kalkulatora w aplikacji mZUS lub zalogować się na stronie eZUS. Tam można wyliczyć, kiedy opłaca się przechodzić na emeryturę. I nie chodzi tu tylko o miesiąc, tylko w ogóle rok przejścia na emeryturę – powiedział Derdziuk.

Przypomniał, iż wysokość przyszłych świadczeń zależy od tego, jak długo i w jakiej wysokości płacimy składki oraz kiedy przejdziemy na emeryturę.

– o ile ktoś późno zaczyna pracę, a przecież młodzi ludzie dzisiaj studiują dłużej, mają „wakacje od ZUS-u”, to też później zaczynają płacić składki. Albo jeżeli korzystają z małego ZUS-u, to płacą najpierw niższe składki, a to ma także wpływ na wysokość emerytury. jeżeli w wieku 40, 50 lat zaczynamy myśleć o emeryturze, to jest już trochę późno – stwierdził prezes Zakładu.

Dlatego – jak dodał – „wiele osób korzysta z trzeciego filaru i to jest bardzo dobre rozwiązanie”.

– Wiele osób korzysta z Pracowniczych Planów Kapitałowych. Mamy też IKE, IKZE i PPE. Oczywiście najważniejsze jest zaufanie do tych systemów. Ludzie często jeszcze żyją w błędnym przekonaniu, iż składki płacone do OFE nie mają wpływu na emeryturę. Nie wiedzą, iż te środki zostały zapisane na ich subkoncie lub wracają z OFE w postaci „suwaka” z giełdy i zostały zaksięgowane na ich subkoncie w ZUSie. I są brane do wyliczenia ich aktualnej emerytury – zaznaczył Derdziuk.

Podkreślił, iż PPK jest bardzo atrakcyjne, bo pracodawca dopłaca 75 proc. do oszczędności swojego pracownika. – Uważam, iż zasadne jest jednak wprowadzenie bezpiecznego i niedrogiego mechanizmu renty dożywotniej dla osób korzystających z III filara – powiedział.

Zachęcił też do skorzystania z kalkulatora emerytalnego ZUS, który pozwoli wyliczyć wysokość emerytury i zaplanować przyszłość.

Karolina Kropiwiec/PAP

Idź do oryginalnego materiału