W Inowrocławiu i regionie nie potrzeba chyba nikomu przedstawiać kim jest Łukasz Oliwkowski, ale dla odbiorców kronik z innych zakątków kraju i świata, kilka słów o tym niezwykłym człowieku...
Jest inowrocławianinem, doktorem nauk humanistycznych, nauczycielem języka polskiego, wielkim fanem i badaczem prozy Stanisława Lema, perkusistą, pomysłodawcą i współtwórcą kilku ciekawych projektów muzycznych, animatorem kultury, badaczem historii regionu i rozwoju cywilizacji, jest również twórcą programów edukacyjnych dla młodzieży łączących różne dziedziny humanistyki, to tylko niektóre dokonania, kolejne literackie, przedstawi dalsza część tego posta...
Samo spotkanie było niezwykle ciekawym wydarzeniem, znakomicie poprowadzonym przez bohatera wieczoru i Bartosza Wiśniewskiego z Biblioteki Miejskiej, przybliżającym ludzi, czas i wydarzenia opisane w książce.
To poprzednie książki Łukasza Oliwkowskiego, które również były dostępne podczas wydarzenia...
Wydarzenie wzbudziło spore zainteresowanie i salonik gwałtownie wypełnił się sporą liczbą wielbicieli historii miasta, dobrej literatury i talentu autora książki.
Książka rozchodziła się jak świeże, gorące bułeczki.....
Być może w jednym z kolejnych postów pochylę się nieco nad treścią książki, po jej lekturze, dzisiaj zachęcam do jej nabycia ( uzyskane w ten sposób środki autor zamierza przeznaczyć na cele charytatywne) i przede wszystkim do lektury tego niezwykłego dzieła.
Podczas spotkania pojawiła się propozycja, by organizować kolejne, bo każde jest inne i wnosi wiele nowych wątków, spojrzeń na opisane historie, postacie i samą powieść.
Powstał choćby fantastyczny projekt, by zorganizować spacer po miejscach opisanych w książce.
Na widowni Jan Cholewczyński, syn naszego znakomitego malarza Franciszka, o którym swego czasu popełniłem obszerny post w kronikach.
Bardzo ucieszyło mnie to niespodziewane spotkanie.
Jest pewne podobieństwo, w tym co robimy, z zachowaniem oczywiście odpowiednich proporcji, mamy podobne spojrzenie na nasze miasto, ja też chodzę po różnych miejskich zakątkach, szukam śladów historii, fotografuję, opisuję, piszę wiersze...
To między innymi dokument z moich kronik z oryginalnym podpisem Leopolda Leviego, jednego z bohaterów książki.
Z obiektywem krążę
po miejskich ścieżkach
wyglądam przez różne okna
szukam śladów
wracam do przeszłości
ożywiam dawne historie
wspominam mieszkańców
nawet tych z przed wieków
piszę o tym wiersze
staram się by prawda i pamięć
jak kamienie żyła jeszcze....
Tym bardziej fascynuje mnie twórczość Łukasza Oliwkowskiego, jego badania, poszukiwania, odkrywanie dawnej historii.
Jak widać wielbicieli talentu autora Emetu jest więcej....
Dobrze iż samorząd wspiera takie działania i takich twórców.....
Wydawcą Emeta jest Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławia, a wsparcia w wydaniu publikacji m.in. udzielili: Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Marszałek Piotr Całbecki, Powiat Inowrocławski, Miasto Inowrocław, Kujawskie Centrum Kultury.....
Po autograf ustawiła się pokaźna kolejka czytelników...
Cierpliwie poczekałem na swoją kolej, robiąc fotografie i na końcu zdobyłem szczęśliwy ten cenny autograf z dedykacją.....
Nadal będę śledził działalność Łukasza, kolejne osiągnięcia i wydawnictwa jego autorstwa, do czego zresztą wszystkich czytelników i "oglądaczy" Kronik Inowrocławskich też bardzo zachęcam.