Czy przed startem w 47. Maratonie Warszawskim czuła Pani, iż zdobędzie Pani tytuł Mistrzyni Polski?
Wiedziałam, iż jestem stawiana w roli jednej z kandydatek do tego tytułu, ale nie wiedziałam, w jakiej dyspozycji są inne dziewczyny. Przed startem marzyłam jedynie o dobrym wyniku.
W kategorii kobiet zajęła Pani drugie miejsce. Jak przebiegał bieg? Czy był jakiś kryzys, który wpłynął na końcowy wynik? Czy można go było uniknąć, inaczej rozegrać bieg taktycznie?
Tak naprawdę od początku nie biegło mi się zbyt dobrze. Ciężko zrobiło się już po pierwszych pięciu kilometrach. Liczyłam, iż kryzys minie. Postanowiłam spróbować trzymać się planu, który przed biegiem ustaliłam z trenerem Januszem Wąsowskim. Sił wystarczyło na połowę dystansu. Potem tempo zaczęło spadać, a ja, mimo to, objęłam prowadzenie w całym biegu. Było coraz trudniej, ale w tym momencie nie wypadało zejś