Enea AZS Politechnika Poznań przed trudnym wyjazdem do Lublina. Zespół liczy na dobry rytm po przerwie reprezentacyjnej

3 godzin temu

To bardzo trudna hala, tam nie gra się łatwo – mówił trener Szawarski, wskazując na renomę rywala i jego perfekcyjny dotąd bilans.

Jak przypomniał, lublinianki otwarcie mówią o walce o finał ligi i mistrzostwo Polski.

My jedziemy tam bez roli faworyta, ale to mi się podoba. W takich meczach można uwolnić rękę, zagrać odważnie, bo to gospodynie mają większą presję.

Trener zaznaczył też, iż jego drużyna potrafi radzić sobie w Lublinie. W przeszłości poznanianki wywoziły stamtąd zwycięstwa, co buduje pozytywne nastawienie także przed tym starciem.

Ostatnie dni w Orlen Basket Lidze Kobiet to czas przerwy reprezentacyjnej, którą drużyny różnie wykorzystują. W Poznaniu priorytetem było połączenie odpoczynku z efektywną pracą.

Zawodniczki otrzymały tydzień wolnego na regenerację, a następnie wróciły do planowego mikrocyklu treningowego. Choć trener Szawarski przebywał w tym okresie z reprezentacją Polski, zespół był objęty stałą opieką jego sztabu i – jak podkreśla – pracował zgodnie z założeniami. – Miałem pełen kontakt z trenerami. Wiedziałem, co się dzieje na parkiecie, i razem ustalaliśmy przebieg zajęć.

Koszykarki pozytywnie oceniają tę przerwę. Dominika przyznała, iż taki reset psychiczny i fizyczny był potrzebny, a Jessica wykorzystała czas na krótki wyjazd do USA, by zobaczyć rodzinę i złapać świeżość przed kolejnymi spotkaniami.

Interesującym wątkiem nadchodzącego meczu jest pojedynek dwóch trenerów reprezentacji Polski – Wojciecha Szawarskiego i Karola Kowalewskiego, którzy tym razem staną po przeciwnych stronach.

Znamy się lata, bardzo się lubimy, ale przed meczem ligowym mamy zasadę – brak telefonów, brak rozmów – żartował Szawarski. – Karol ma na razie lepszy bilans naszych spotkań, więc mam dodatkową motywację.

Trener szczegółowo ocenił zespół z Lublina, wskazując na jego głębię i jakość. Jego zdaniem pozycja lublinianek nie jest żadnym zaskoczeniem, choć przed sezonem ich gra nie wyglądała jeszcze na w pełni ułożoną.

Możliwa nieobecność Dragany Svanćović, która dopiero wróciła ze zgrupowania reprezentacji Serbii, może wpłynąć na rotację AZS UMCS, choć trener zaznacza, iż to jedynie przypuszczenia.

Mimo szeroko analizowanej siły rywala, w obozie Enea AZS Politechniki panuje przekonanie, iż zespół ma wszystkie narzędzia, by przeciwstawić się liderowi tabeli.

Wierzę w swoje zawodniczki. Mamy atuty, mamy jakość. Nie jedziemy tam statystować – podsumował Szawarski.

Starcie w Lublinie zapowiada się jako jeden z najciekawszych pojedynków kolejki i istotny sprawdzian dla poznanianek. Dla lublinianek to walka o podtrzymanie serii, dla Enea AZS – szansa na przełamanie i pokazanie, iż mogą rywalizować jak równy z równym z najlepszymi.

Obie drużyny mają coś do udowodnienia, a kibice mogą spodziewać się pełnego intensywności, taktyki i determinacji

Idź do oryginalnego materiału