Walczak: Prezent urodzinowy? Punkty w Wikielcu!

28 marca 2000 roku na świat przyszedł Wiktor Walczak. Dzisiaj świętuje 24. urodziny.

Pomocnik ŁKS-u Łomża przyznaje, że najlepszym prezentem urodzinowym byłyby trzy punkty wywalczone w starciu z GKS-em Wikielec. - Byłaby to największa niespodzianka. Jesteśmy drużyną i wspólnie musimy na to zapracować - mówi.

Wychowanek klubu wie, że jego ekipę stać na wygraną. - Myślę, że udowodniliśmy to we wcześniejszych meczach. Nawet pierwszy bój o stawkę udowodnił, iż jesteśmy w stanie wygrywać. Pokonaliśmy przecież Pogoń Grodzisk Mazowiecki, czyli lidera tabeli - dodaje.

GKS Wikielec plasuje się na wyższej pozycji w tabeli od naszych. - To solidny beniaminek, zwłaszcza na swoim boisku. Dysponują wąskim boiskiem, co pozwala opierać grę na fazach przejściowych z obrony do ataku. Wiemy, że jedziemy tam na bitwę - mówi dzisiejszy solenizant.

Walczak wierzy w powodzenie w tym sezonie, czyli utrzymanie. - Jest to trudne, wymagające zadanie, ale wierzę w to, że uda nam się je zrealizować. Zakładamy, że z drugiej ligi spadnie jedna drużyna z naszego regionu, więc musimy być minimum na piątym miejscu od końca. Liczę, że dobrą wiosną dużo wcześniej zapewnimy sobie trzecioligowy byt - dodaje.

24-latek opiera życie na grze w piłkę. Rozwija się w sporcie. Ale nie tylko. - W wolnych chwilach dokładam swoją „cegiełkę” w rodzinnej firmie Edytor, która zajmuje się szkoleniami z księgowości. Dzięki tej możliwości mogę dostosować sobie pracę pod piłkę nożną. Wiem, że nikt z lokalnych zawodników nie ma takiej możliwości, dlatego jestem bardzo wdzięczny swojej rodzinie - kończy.

Jeszcze raz 100 lat i przywieź z ekipą trzy punkty z Wikielca.

fot. Gosiewski Fotografia