Awantura w Sejmie. "Na gębę jest krem Nivea"

REKLAMA
Gorąca atmosfera w Sejmie. Po wygłoszeniu swojego exposé Radosław Sikorski odpowiadał na pytania posłów i komentował zarzuty polityków opozycji. Nie obyło się bez spięcia z jdnym z posłów.
REKLAMA

Radosław Sikorski wygłosił w Sejmie exposé, czyli coroczne wystąpienie dotyczącą kierunków polityki zagranicznej. Wystąpienie szefa MSZ było szeroko komentowane przez polityków, ale nie wszystkim przypadło do gustu. Krytycznie do exposé odniósł się prezydent Andrzej Duda, który stwierdził, że w wypowiedzi szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw i manipulacji, a niektóre z nich wzbudziły jego niesmak. 

REKLAMA
Zobacz wideo

Gorąca atmosfera w Sejmie 

Radosław Sikorski, który odpowiadał w Sejmie na pytania posłów nie gryzł się w język i nie omieszkał skomentować wcześniejszej wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy. W ocenie szefa MSZ prezydent był najbardziej oburzony fragmentem exposé, w którym Sikorski nazwał Niemców naszymi sojusznikami. - Nie rozumiem, na czym polega kontrowersyjność takiego stwierdzenia i dlaczego to wywołało potrzebę drwiny ze strony prezydenta - skometował Sikorski.

Następnie Sikorski odniósł się do słów Jarosław Kaczyńskiego. Prezesa PiS szczególnie oburzył fragment exposé, w którym szef MSZ mówił rozszerzeniu Unii Europejskiej i wynikającej z tego ewentualnie zmianie traktatów. W swoim przemówieniu Sikorski wspomniał, że w takiej sytuacji Polska stanie przed dylematem, czy powinna wspierać zmiany i "zawrzeć kompromisy", czy też "zamknąć drogę członkostwa naszym wschodnim i południowym sąsiadom", których włączenie do Unii byłoby jednak dla naszego kraju korzystne. 

I to właśnie ten temat wzbudził największe emocje. Na konferencji prasowej Kaczyński stwierdził, że zmiana unijnych traktatów doprowadzi do utraty przez Polskę suwerenności. Zarzucił jednocześnie, że polska polityka zagraniczna realizuje "niemieckie postulaty". 

Ta wypowiedź rozzłosciła Sikorskiego, który grzmiał w Sejmie, że słowa prezesa PiS są odwołaniem do "nacjonalistycznych klisz, mitów i lęków". 

REKLAMA

Atmosfera w Sejmie zrobiła się bardzo napięta. Przemówienie Sikorskiego przerwał Grzegorz Braun. - Panie ministrze, pan ma odpowiadać na pytania, a nie referować, co tam w mediach - krzyczał poseł Konfederacji. Sikorski nie mógł puścić płazem uwagi Brauna. Jak zaznaczył, nie można zignorować insynuacji dotyczących utraty przez Polskę suwerenności.

- Poseł największego klubu sugeruje, że MSZ wykonuje czyjeś polecenia, panie pośle, poważny zarzut, tylko kompletnie chybiony. Proszę dać cho cień dowodu na tak skandaliczne twierdzenie. Jest stare msz-owiskie powiedzenie: "na gębę jest krem Nivea, a potrzebne są papiery, dowód" - skwitował Sikorski. 

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

REKLAMA
Czy słuchałeś przemówienia Radosława Sikorskiego?
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory