nt_logo

Papież Franciszek wyszedł ze szpitala. Spotkał kobietę, która straciła dziecko

Agnieszka Miastowska

01 kwietnia 2023, 16:14 · 3 minuty czytania
Papież Franciszek w szpitalu przebywał od środy z powodu zapalenia oskrzeli. Wreszcie opuścił klinikę, a światowe media relacjonują, że jest w dobrej formie. Przed szpitalem doszło do bardzo wzruszającej sceny, która szybko obiegła internet – rozemocjonowany papież przytulił zapłakaną kobietę, która straciła dziecko.


Papież Franciszek wyszedł ze szpitala. Spotkał kobietę, która straciła dziecko

Agnieszka Miastowska
01 kwietnia 2023, 16:14 • 1 minuta czytania
Papież Franciszek w szpitalu przebywał od środy z powodu zapalenia oskrzeli. Wreszcie opuścił klinikę, a światowe media relacjonują, że jest w dobrej formie. Przed szpitalem doszło do bardzo wzruszającej sceny, która szybko obiegła internet – rozemocjonowany papież przytulił zapłakaną kobietę, która straciła dziecko.
Gregorio Borgia/Associated Press/East News
  • Wzruszająca scena została uwieczniona i obiegła światowe media
  • Zapłakana kobieta rzuciła się papieżowi w ramiona
  • Papież Franciszek pocieszył wierną, która straciła dziecko

Papież Franciszek przytula zapłakaną kobietę

"Papież Franciszek, przebywający w szpitalu, ma zapalenie oskrzeli" - informował w czwartek wieczorem opiekujący się Franciszkiem zespół medyczny. W rzymskiej klice Gemelii papieżowi podano dożylnie antybiotyk. W informacji podkreślano, że na podstawie przewidywanego przebiegu leczenia papież może opuścić szpital w najbliższych dniach.

Tak się właśnie stało w sobotę – papież opuścił klinikę i wrócił do Watykanu. Zanim jednak to się stało, wychodząc ze szpitala spotkał zapłakaną kobietę. Okazało się, że straciła dziecko i szukała u papieża pocieszenia. Franciszek przytulił wierną, a zdjęcie z tego, jak papież trzyma w ramionach zapłakaną kobietę, obiegło światowe media.

Jak czuje się papież?

Głowa Kościoła Katolickiego twierdzi, że dobrze. Franciszek potwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że będzie brać udział w mszy w Niedzielę Palmową na placu Świętego Piotra. Co więcej, zapytany jak się czuje, żartował: - Wciąż żyję.

Przypomnijmy, że powodem hospitalizacji Ojca Świętego była infekcja dróg oddechowych. Chodziło o bakteryjne zapalenie oskrzeli. Nie potwierdziły się wcześniejsze doniesienia, jakoby papież miał zawał. Przedstawiciele medialni Państwa Watykańskiego przekazali w czwartek, że choroba papieża ma charakter zakaźny, a jej leczenie odbywa się poprzez podawanie antybiotyków dożylnie. Przyczyną są bakterie, które dla młodych i zdrowych osób nie są groźne.

"Wynik wykazał infekcję układu oddechowego (z wyłączeniem infekcji COVID19), która będzie wymagała kilku dni odpowiedniego leczenia szpitalnego. Papież Franciszek jest wzruszony licznymi otrzymanymi wiadomościami i wyraża wdzięczność za bliskość i modlitwy" – czytamy we czwartkowym komunikacie Watykanu (30 marca).

Czy papież będzie aktywny w Święta Wielkanocne?

Należy podkreślić, że jakiś czas temu w wywiadzie z hiszpańskim dziennikiem ABC papież Franciszek ujawnił, że podpisał list rezygnacyjny w przypadku, gdyby doszło do "ciężkiego i trwałego problemu zdrowotnego", który uniemożliwiłby mu sprawowanie posługi piotrowej.

Na ten moment wygląda jednak, że papież będzie uczestniczył w nabożeństwach, ale nie we wszystkich, pod znakiem zapytania stoi odprawienie przez niego mszy w Niedzielę Palmową. Zwyczajowo papież w Wielki Czwartek odprawia dwie msze, w tym jedną poza Watykanem – w szpitalach, więzieniach czy poprawczakach. Franciszka w tym roku zastąpić ma inny duchowny. Podobnie w Wielki Piątek Ojciec Święty miał przewodniczyć nabożeństwu Męki Pańskiej w bazylice Świętego Piotra i poprowadzić Drogę Krzyżową w Koloseum, ale ze względów zdrowotnych Franciszek nie będzie mógł tego zrobić w tym roku.

Papież weźmie jednak udział w mszy w Niedzielę Palmową na placu Świętego Piotra. Nie wiadomo jednak, czy ją odprawi. Wcześniej zapowiadano, że zrobi to Kolegium Kardynalskiego, argentyński kardynał Leonardo Sandri. – Mogę potwierdzić, że odprawię mszę w Niedzielę Palmową – potwierdził osobiście kardynał Sandri z Kurii Rzymskiej cytowany przez włoską ANSĘ.