Mężczyźni na pielgrzymce do Matki Bożej Piekarskiej. Wśród nich sam Mateusz Morawiecki

W niedzielę 28 maja odbyła się doroczna pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców do sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich. Jej głównym motywem było podziękowanie za wizytę Jana Pawła II w Katowicach w 1983 roku.

Przed wydarzeniem metropolita katowicki abp Wiktor Skworc zachęcił do udziału w nim wszystkie pokolenia. - Niech ojcowie pielgrzymują razem z synami, a dziadkowie z wnukami - powiedział. Dodatkowo poinformował, że w tym roku po raz pierwszy na wzgórzu staną Rycerze Jana Pawła II. W ten sposób rozpoczną oni formalnie swoją działalność w archidiecezji katowickiej. 

Zobacz wideo Tomasz Wolny na pielgrzymce:

Pielgrzymka mężczyzn 2023. Wśród gości m.in. Morawiecki

Jak podają lokalne media, m.in. katowickie wydanie "Gazety Wyborczej", w sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich zgromadziło się kilka tysięcy mężczyzn. Głównym motywem pielgrzymki było podziękowanie za wizytę papieża w 1983 roku w Katowicach. W uroczystościach wzięło udział wielu polityków, w tym Mateusz Morawiecki. Premier udostępnił w relacjach na Instagramie zdjęcia z pielgrzymki. Natomiast spośród duchownych pojawili się m.in. kard. Stanisław Dziwisz, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, abp Wacław Depo z Częstochowy. - To dzisiejsze zgromadzenie jest ważnym aktem wiary. To tu, w Piekarach Śląskich, podczas pielgrzymek od lat walczyliśmy, aby niedziela była "boża", aby nie było handlu i udało się! - powiedział w czasie swojego wystąpienia metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.

"Katolik nie może mieć dwóch sumień"

Duchowny nawiązał także do polityki. Jego słowa mogą zdziwić wiele osób. - Kościół nie stanie nigdy po jednej ze stron walczących, bo nadwyrężyłby przez to swoją powagę i straciłby charakter powszechności. Jeśli walki partyjno-polityczne przybierają formy i rozmiary niezgodne z dobrem publicznym i niezgodne z zasadami chrześcijańskimi, Kościół musi je publicznie potępić i nawoływać swoich wiernych, by nie brali w nich udziału. Katolik nie może mieć dwóch sumień - katolickiego dla spraw prywatnych i niekatolickiego dla spraw publicznych. Jeśli polityka psuje charaktery, to znak, że nie jest uczciwa - mówił abp Wiktor Skworc.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.