Ultra po Kaszubsku

Pomerania Winter Trail to pierwszy bieg z cyklu 3 biegów tego organizatora. Do wyboru kilka dystansów: 49 km, 25 km, 11 km i coś dla najmłodszych – trasy junior. Publikujemy kolejną relację biegacza EnDo Golub-Dobrzyń Piotra Piskorskiego.

– Kaszubskie lasy wezwały mnie i dokładnie 2 marca stanąłem na starcie najdłuższego dystansu Ultra Pomerania Winter Trail. Szemud, bo to tam odbywały się te zawody, to mała kaszubska miejscowość, ale z pięknymi, leśnymi trasami, idealnymi do biegów ultra. Równo o godzinie 10.00 wystartował biegaczy starter na trasę 49-kilometrową. Pogoda do biegania była dobra. Gorzej już na trasie, gdzie jednak było trochę błota, miejscami śnieg i troszkę wiało. To nowa lokalizacja tego biegu, więc trasy nie były znane biegaczom. Prowadziły przez dzikie kaszubskie lasy, techniczne podbiegi i wymagające zbiegi, ale właśnie po to decyduję się na taki bieg, aby było trudno, ciekawie i wymagająco, ale jednocześnie pięknie i klimatycznie. Od samego początku założyłem sobie, że będę biegł z mapą wgraną do zegarka, bez patrzenia na parametry biegu. Nie wiedziałem, ile kilometrów jest za mną i ile przede mną, nie wiedziałem z jakim tempem biegnę i gdzie są punkty odżywcze, po prostu biegłem swoje i przed siebie, podziwiając piękno kaszubskiej przyrody – relacjonuje Piotr Piskorski.

Kiedy wbiegł na metę, zatrzymał zegarek i okazało się, że dystans jaki pokonał to 50 km w czasie 05:39:23.

– To jak do tej pory najszybciej na takim dystansie. Ogromna radość i satysfakcja, bo nie spodziewałem się, że tak dobrze mi pójdzie. Nowa życiówka poprawiona o godzinę, więc to sporo czasu od poprzednich takich dystansów. Co miało wpływ na taki wynik, na pewno mniej czasu spędzałem na punktach odżywczych, szybsze tempo biegu i na pewno to, że nie miałem kontroli nad danymi w zegarku. Pomerania Winter Trail to świetnie zorganizowana impreza biegowa, super oznaczone trasy, stoły na punktach uginały się od jedzenia, piękny medal, najlepsi fotografowie i przede wszystkim ludzie, którzy tworzą tę niesamowitą atmosferę i niezapomniane emocje biegów Ultra – dodaje Piskorski.

Kolejny bieg już w kwietniu, tym razem PZLA Mistrzostwa Polski w biegach górskich Short Trail w Pieninach.

(ak), fot. nadesłane