Pomimo głośnych zwolnień grupowych w znanych firmach, dane GUS wskazują na optymistyczną sytuację na rynku pracy w Polsce. W pierwszym kwartale 2024 roku planowane przyjęcia przewyższają liczbę zwolnień czterokrotnie. Co to oznacza dla pracowników i jak wygląda sytuacja w poszczególnych branżach i regionach? Zwolnienia grupowe w dużych firmach mogą wywołać wrażenie kryzysu. Czytaj: Gigant zwalnia choćby 1800 osób. Pracownicy w szoku: Nikt nic nie wiedział, choćby kierownicy nowe kredyty brali . Jednak statystyki pokazują inny obraz. Okazuje się, iż w całym kraju liczba planowanych zatrudnień jest znacznie wyższa niż redukcji etatów. To sygnał, iż rynek pracy w Polsce pozostaje stabilny i dynamiczny. GUS podaje, iż w pierwszym kwartale 2024 roku poszukiwano 411,4 tys. pracowników, a w planach na kolejne kwartały jest 525,5 tys. miejsc pracy. Przewiduje się jednocześnie zwolnienie 129,9 tys. osób. Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego podkreśla w rozmowie z Business Insider Polska, iż w każdej branży liczba planowanych rekrutacji jest wyższa niż zwolnień. "Na redukcję jednego etatu przypadają od razu cztery nowe miejsca pracy"
