Fatum przełamane. Wisła Kraków zdemolowana w 4. kwarcie, Bochnia w fotelu lidera! – ZDJĘCIA, WIDEO

3 godzin temu

Po trzech latach bochnianki wreszcie przełamały fatalną serię 7 porażek w derbowych starciach z Wisłą Kraków. W sobotę świetne spotkanie rozegrały Anna Krawiec i Marta Wdowiuk, a rewelacyjnie wręcz zagrała wchodząca z ławki Paula Duchnowska. Ta ostatnia miała chyba w tym meczu coś do udowodnienia i zrobiła to tak, iż ręce same składają się do oklasków.

W zeszłym sezonie Paula Duchnowska była zawodniczką Wisły Kraków (na południe Polski trafiła z Gorzowa Wielkopolskiego). Nie zagrzała tam jednak długo miejsca – w składzie, który sięgnął wówczas po srebrne medale ciężko było się wybić, szkoleniowcy stawiali na inne zawodniczki: dostawała średnio 13 minut gry w meczu, więc i zdobycze punktowe nie były bardzo okazałe – średnio 5,6 pkt. W dwóch półfinałowych meczach dostała niespełna 4 minuty gry, a w trzech meczach finału wpuszczono ją na parkiet tylko na 3…

Dziś stanęła naprzeciw byłych koleżanek oraz trenerów wyraźnie zmotywowana. I pokazała jak rozwija skrzydła w barwach Bochni.

Paula Duchnowska zagrała dziś przez 25 minut i w tym czasie zdobyła 19 punktów (była drugim najlepszym strzelcem drużyny): trafiła 5/5 „trójek” (!), 1/2 za dwa i 2/2 z osobistych. Miała też 1 asystę i 2 przechwyty.

Zespół znów mógł liczyć na niezawodną Annę Krawiec – choćby w tak trudnym meczu nasza kapitan ponownie zapisała na koncie double-double: 17 punktów i 13 zbiórek. A do tego dołożyła jeszcze 4 asysty.

Najwięcej punktów dla drużyny zdobyła Marta Wdowiuk (24 pkt). Zawodniczka przez większość meczu miała ogromne trudności z przebiciem się pod kosz, ale w czwartej kwarcie gdy trwał pościg za mającą przewagę punktową Wisłą, to właśnie jej dwie trójki z rzędu doprowadziły do remisu. I to także jej trójka ustaliła końcowy wynik spotkania, była swoistą kropką nad „i”. Do tego jeszcze 9 zbiórek, 2 asysty i przechwyt.

Najwięcej czasu spośród zawodniczek Contimax MOSiR spędziła dziś na parkiecie Paulina Majda (ponad 35 minut). Nasza rozgrywająca po raz kolejny harowała, kierując grą zespołu – zdobyła 7 punktów, miała też 7 zbiórek, 5 asyst i 3 przechwyty w kluczowych momentach czwartej kwarty.

Przebieg meczu

Choć mecz zakończył się 12-punktowym zwycięstwem bochnianek, to przez większość spotkania licznie zgromadzeni kibice mieli powody do niepokoju. Zespół gości prowadził, grając na bardzo wysokiej skuteczności. Na czwartą kwartę bochnianki wychodziły mając stratę 9 punktów. Ale w tej ostatniej części gry wprost zdemolowały rywalki wygrywając 27:6. U nas odpaliły wszystkie najważniejsze armaty, Wisłę dopadło zmęczenie i brakło sportowych argumentów.

Bochnia wygrała walkę na tablicach, notując w całym meczu aż 44 zbiórki wobec 37 Wisły. Szczególnie imponująca była przewaga w zbiórkach ofensywnych (25:6), co przełożyło się na 16 punktów drugiej szansy dla Bochni. Te dodatkowe okazje do zdobywania punktów były jednym z decydujących czynników, które przesądziły o wyniku.

Przełamane fatum

Sobotnie zwycięstwo nad Wisłą było przełamaniem serii 7 porażek w starciach z tym zespołem. Ostatni raz wygraliśmy z nimi w październiku 2021 roku. Więcej o tym TUTAJ.

Bochnia liderem Grupy B

To był ostatni mecz I rundy sezonu zasadniczego. Contimax MOSiR Bochnia wskoczył na miejsce lidera Grupy B.

Kolejny mecz za tydzień

II runda rozgrywek rozpocznie się już za tydzień. Bochnianki zmierzą się u siebie z Liderem Swarzędz. Mecz odbędzie się w sobotę 21 grudnia o godz. 17:00.