Foszmańczyk pożegnał się z Ruchem. „Niebiescy” zagrali dla kapitana

4 miesięcy temu
Zdjęcie: 2024.05.25 Chorzow Pilka nozna PKO Ekstraklasa Sezon 2023/2024 Ruch Chorzow - Cracovia N/z Tomasz Foszmanczyk, podziekowanie dla Fosy, pozegnanie Fosy, szpaler Foto Marcin Bulanda / PressFocus 2024.05


20 maja Tomasz Foszmańczyk ogłosił, iż sobotnie spotkanie z Cracovią na Stadionie Śląskim będzie jego ostatnim w koszulce z „eRką”. To w klubie z Cichej zaczynał karierę, jest jego wychowankiem. W latach 2003-06 zapisał pierwszy rozdział. Do Ruchu powrócił w 2019 r. Początki były trudne (spadek do III ligi), ale później – z „Fosą” w roli kapitana – „Niebiescy” zaczęli marsz w górę. Zanotowali trzy awanse.

W sobotnie popołudnie 38-letni pomocnik wyprowadził drużynę po raz ostatni. Kibice przygotowali dla niego specjalny transparent „Z Bogiem Fosa”. To nawiązanie do hasła, jakim piłkarz motywował kolegów w szatni „Z Bogiem po zwycięstwo!”.

Foszmańczyk spędził na boisku 10 minut („dziesiątka” to jego liczba na koszulce). Koledzy z drużyny utworzyli dla niego szpaler. Kibice wstali z miejsc i oklaskami żegnali zawodnika, który rozegrał w Ruchu 182 mecze.

Zobacz zdjęcia z pożegnania Tomasza Foszmańczyka (Fot. Marcin Bulanda)

Po zejściu „Fosy” kapitańską opaskę przejął Filip Starzyński, ale… niedługo ją oddał. Pod koniec pierwszej połowy kontuzji doznał bowiem Szymon Szymański, którego zastąpił Maciej Sadlok. I to właśnie temu ostatniemu opaskę przekazał „Figo”.

W pierwszej odsłonie przez długi czas na boisku nic się nie działo. Oba zespoły nie potrafiły stworzyć dogodnej okazji, ba – oddać celnego strzału. W 40. minucie uderzył Miłosz Kozak, ale piłka poszybowała obok słupka.

I gdy wydawało się, iż Ruch i Cracovia zejdą do szatni przy stanie 0:0, chorzowianie objęli prowadzenie. Z rzutu wolnego centrował Miłosz Kozak, a niepilnowany Soma Novothny strzałem głową pokonał golkipera Cracovii.

Węgier po golu natychmiast podbiegł do ławki rezerwowych. Pokazał dziesięć palców, niejako wywołując Foszmańczyka. Razem świętowali bramkę dla Ruchu.

Od 71. minuty goście grali w osłabieniu po tym, jak Novothny sprowokował Andreasa Skovgaarda. Obrońca Cracovii uderzył w twarz napastnika „Niebieskich” i sędzia Damian Kos odesłał go do szatni.

W końcówce podopieczni Janusza Niedźwiedzia zmarnowali kilka znakomitych okazji do podwyższenia prowadzenia. Najpierw nieznacznie pomylił się Łukasz Moneta, potem dwa razy golkipera „Pasów” usiłował pokonać Novothny, a podążający za akcją Bartłomiej Barański nie trafił w światło bramki. Udało się dopiero w 90. minucie. Piłkę wyłuskał rezerwowy Michał Feliks, który natychmiast uruchomił Novothny’ego. Węgierski napastnik pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z Lukasem Hrosso.

Ruch zakończył sezon na 17. miejscu, z 32 punktami na koncie. Razem z nim oraz ŁKS-em Łódź z PKO Ekstraklasą pożegnała się Warta Poznań. Mistrzem Polski została Jagiellonia Białystok.

Ruch Chorzów – Cracovia 2:0 (1:0)
Bramki:
Novothny dwie (45+4, 90)
Żółte kartki: Novothny, Feliks – Sokołowski. Czerwona: Skovgaard (71. za uderzenie rywala).
Sędziował Damian Kos (Wejherowo). Widzów 18394.
Ruch: Stipica – Stępiński, Szymański (37. Sadlok), Josema – Wójtowicz, Starzyński, Foszmańczyk (11. Barański), Dadok (77. Bartolewski) – Wilak (77. Feliks), Kozak (77. Moneta) – Novothny.
Cracovia: Hrosso – Jaroszyński, Glik, Ghita, Skovgaard – Rózga (65. Rapa), Knap (64. Sokołowski), Atanasov, Rakoczy – Makuch (58. Maigaard), Kallman (84. Bochnak).

Idź do oryginalnego materiału