Franciszek „Francesco” Bartula, to ten głos, który wielu z nas prowadził do mety – mocny, ciepły, dokładnie taki, jakiego potrzeba, kiedy nogi już nie niosą, a serce jeszcze chce. Nie jest tylko spikerem. To Facet, który zna wartość ciszy przed startem i siłę słowa na ostatnich metrach. W Jego tonie jest coś, co przypomina: bieganie to nie tylko wynik, to wspólnota, energia i opowieść, którą każdy pisze w swoim tempie.
Kiedy „Francesco” zabiera głos, wydarzenie zyskuje duszę. Właśnie takiej energii szukamy – nieprzesadzonej, autentycznej, bliskiej. Taką, jaką oddychają nasze biegi – bose lub w butach, asfaltowe, leśne, rozgrzane słońcem lub spowite mgłą.
„Francesco”, dziękujemy, iż zdecydowałeś się być z nami. Do miłego zobaczenia i usłyszenia na kolejnych wydarzeniach!