Francuz z Szampanii mieszka w Borsukach na Podlasiu. "Francuscy przedsiębiorcy narzekają tak samo"
Zdjęcie: Francois Philippe z żoną
— Gdy zamieszkaliśmy w Borsukach, uznaliśmy, iż czas zrealizować kolejne marzenie i otworzyć hurtownię win i szampanów. Okazało się, iż dla pań z urzędu powiatowego jest to zupełna nowość, bo będziemy pierwszym w powiecie importerem alkoholi. Musiały więc same zorientować się w obowiązujących przepisach i procedurach. Pomyślałem wtedy, iż jesteśmy załatwieni — opowiada Francois Philippe.