Ponad 202 tysiące złotych - to kwota, którą udało się zebrać w andrzejkową noc na Gali Charytatywnej Fundacji Martel. Dzięki szczodrości uczestników trzeciego już balu oraz charyzmatycznym prowadzącym Dorocie Gardias i Krzysztofowi Skórzewskiemu udało się pobić zeszłoroczny rekord, który wynosił 100 tysięcy złotych.
"Przede wszystkim organizujemy to wydarzenie z potrzeby serca, ponieważ pomaganie jest najważniejszą wartością w naszym życiu. Im więcej dajemy, tym więcej dostajemy, a co najważniejsze - możemy dzielić się tym, co mamy - są to książki, które trafiają na oddziały dziecięce, do szpitali na terenie całej Polski, do naszych bibliotecznych serc" - powiedział radiu Centrum Stanisław Jędrysiak, prezes fundacji Martel.

Fundacja przekazała już 65 bibliotecznych serc z książkami do szpitali na terenie całego kraju. Dzięki barwnej lekturze chore dzieci mają możliwość, by choć na chwilę zapomnieć o pobycie w szpitalu.
"Jest to coś wspaniałego, gdy dzieci odrywają się od szpitalnej codzienności, od chorób. Bardzo często korzystają z biblioteczek, a oprócz tego są jeszcze kredki, pisaki, kolorowanki. To naprawdę fantastyczna inicjatywa" - podzieliła się swoimi odczuciami Dominika, mama hospitalizowanego chłopca, który chętnie korzystał z fundacyjnych książeczek.

Na tegorocznej gali parkiet do białego rana rozgrzewały gwiazdy, w tym pochodząca z powiatu kaliskiego Izabela Płóciennik, finalistka piętnastej edycji "The Voice of Poland". Wśród licytowanych przedmiotów znalazły się m.in. rękawica z autografem Adama Balskiego, koszulka z podpisem Jerzego Dudka, piłka z autografem Roberta Lewandowskiego, a choćby pobyt w Kambodży. Najwyższą kwotę osiągnęła licytacja białego pianina - 26 tysięcy złotych. Organizatorzy nie zwalniają tempa, już mają pomysły na kolejną edycję gali.
Partnerem medialnym wydarzenia było radioCENTRUM.

Autor:

















