Gdy Polacy świętują, lewackie media dostają gorączki
11 listopada, gdy ulice polskich miast wypełniają się biało-czerwonymi flagami, a tysiące ludzi z dumą uczestniczy w Marszu Niepodległości, w redakcjach lewicowych i polskojęzycznych mediów panuje nerwowa atmosfera. To dzień, który przypomina im, iż Polska żyje – i iż mimo propagandy, patriotyzm wciąż bije w sercach milionów.
Media, które boją się polskich barw
Każde święto narodowe wywołuje u nich ten sam odruch: atak. Gdy Polacy śpiewają hymn i niosą flagi, w serwisach „postępowych” dziennikarzy pojawiają się słowa o „nacjonalizmie”, „faszyzmie” i „ekstremizmie”.
Nie chodzi o fakty – chodzi o emocje, o próbę zohydzenia wszystkiego, co polskie.
Wielu z tych publicystów, wychowanych w przekonaniu, iż polskość to obciach, nie potrafi zrozumieć, iż dla zwykłych ludzi biało-czerwona flaga to symbol dumy, historii i wolności. Nie wstyd – ale zaszczyt.

Gdy redakcje drżą, a naród stoi dumnie
W dniu, gdy Polacy świętują niepodległość, w newsroomach trwa gorączkowe szukanie negatywnych nagłówków. „Marsz pełen agresji”, „patriotyzm na krawędzi”, „niepokojące nastroje”. Zawsze ten sam scenariusz, ten sam przekaz – zlecony z zagranicy i powielany przez krajowych wykonawców.
To właśnie wtedy wychodzi na jaw, jak bardzo lewackie media są oderwane od rzeczywistości. Nie potrafią pojąć, iż patriotyzm nie jest chwilową modą, ale stanem ducha.
Polacy nie potrzebują pozwolenia redaktorów, by kochać swój kraj.
Naród, który pamięta i nie da się złamać
Miliony Polaków rok po roku pokazują, iż patriotyzm nie zginął. W miastach, wsiach, parafiach i szkołach – wszędzie widać biało-czerwone flagi, śpiewane pieśni i pamięć o tych, którzy oddali życie za wolność.
To nie polityka, to miłość do Ojczyzny.
Dla wielu dziennikarzy z redakcji zależnych od zagranicznych interesów – szczególnie niemieckich – ta postawa jest nie do zniesienia. Dlatego próbują ją wyszydzać, rozmywać znaczenie słów „Polska”, „naród”, „patriotyzm”.
Ale Polacy pamiętają. I właśnie ta pamięć sprawia, iż mimo nagonki, Polska wciąż trwa – silna, dumna, niepodległa.
Bezsilność propagandy
Im bardziej media próbują ośmieszyć patriotyzm, tym bardziej odsłaniają własną słabość. Ich ataki przestają działać, a społeczeństwo zaczyna widzieć prawdę: iż niepodległość nie jest tematem do relatywizowania, ale powodem do dumy.
Bo kiedy Polacy świętują, lewackie media dostają gorączki – a naród z dumą śpiewa: Jeszcze Polska nie zginęła.

1 miesiąc temu













